Zawsze jak coś nowego robimy, to zaczynamy od tych najbardziej powierzchownych, najłatwiej widocznych rzeczy, które są szybko dostępne w zasięgu ręki.
Dopiero z czasem zdobywając więcej wiedzy zaczynamy widzieć pewne zjawiska i schmaty.
Spróbujmy znaleźć 3 zagadnienia, które możemy wprowadzić od razu i pomogą nam w naszej drodze inwestycyjnej.
3 błędy początkującego inwestora dywidendowego
Zacznijmy może od tego, że tym początkującym inwestorem dywidendowym jestem .. ja ! 🙂
Oczywiście porównując moją wiedzę i doświadczenie z początków mojego inwestowania a dzisiaj, to jest przepaść, jednak dalej czuję że jestem początkującym inwestorem i lista rzeczy, które chcę sprawdzić, przeanalizować, czy się nauczyć jest coraz dłuższa. ;o
Jednak podczas swojej drogi popełniłem, a z czasem zauważyłem kilka błędów, które nie tylko ja popełniłem, ale również często przewijają się w dyskusjach z czytelnikami bloga, czy to w komentarzach czy to wiadomościach email.
Zawsze jak coś nowego robimy, to zaczynamy od tych najbardziej powierzchownych, najłatwiej widocznych rzeczy, które są szybko dostępne w zasięgu ręki.
Dopiero z czasem zdobywając więcej wiedzy zaczynamy widzieć pewne zjawiska i schmaty.
Nie wiem czy jest możliwe rozpoczęcie inwestowania jak najwcześniej (w młodym wieku), jak najszybciej oraz posiadając jak największą ilość informacji i wiedzy.
Wydaje mi się, że najlepszą jakościowo część wiedzy zdobywamy wtedy, kiedy coś robimy, a nasza edukacja jest poparta doświadczeniem i chęcią odkrywania tego co nie wiemy, a także poprawiania naszych osobistych błędów.
Jednak mam wrażenie, że mogę wypunktować 3 rzeczy, które każdy, bez względu na swoje doświadczenie i sytuację, może od razu wdrożyć do swojej strategii inwestowania dywidendowego, czerpać z tego korzyści, a także nie ograniczać swojej ścieżki rozwoju.
Błąd 1:
Akcje z wysoką stopą dywidendy są ryzykowne
Akcje z wysoką stopą dywidendy nie są dochodwe w długim terminie.
Można z nich korzystać jeżeli zależy nam na jak najwyższej wypłacie dywidendy do pokrycia jakiś kosztów życia tu i teraz, jednak w długim terminie jest duże prawdopodobieństwo że okażą się stratą w Twoim portfelu inwestycyjnym.
Dlaczego ?
Moje doświadczenie i przemyślenia opierają się na stopie wypłaty dywidendy, czyli ile % zysku za poprzedni rok spółka wypłaciła w formie dywidendy.
Im więcej zysku spółka przeznacza na wypłatę w formie dywidendy, tym mniej pieniędzy posiada na rozwój i na odwrót.
Oczywiście to, że spółka nie wypłaca dywidendy to nie znaczy, że ma dobry pomysł co z tymi pieniędzmi zrobić.
Bardzo często inwestycje okazują się fiaskiem, albo na siłę firmy próbują przepalać pieniądze, aby tylko pokazać inwestorom, że coś robią – to trochę jak z politykami, którzy nie rozwiązują realnych problemów, tylko tworzą szum, aby coś się działo.
Jednak w długim terminie nam zależy, aby spółka częścią zysku dzieliła się z inwestorami w formie dywidend, a część zysku mądrze reinwestowała – mądrze, czyli tak, że te inwestycje przełożą sie w przyszłości na większe zyski.
Spółki z wysoką stopą dywidendy cechują się tym, że wypłacają bardzo dużą ilość swojego przychodu w postaci dywidendy.
(jaka jest wysoka stopa dywidendy zależy w dużej mierze od sektora i branży w której firma działa, ale o tym za chwilę)
Jeżeli firma wypłaca 80%, 90% zysku wypracowanego w poprzednim roku i więcej w formie dywidendy to utrzymanie takiej dywidendy, a już nie mówię o podnoszeniu jej z roku na rok będzie bardzo trudne i bardzo mocno zależne od sytaucji gospodarczej.
Nie trzeba daleko szukać, wystarczy spojrzeć na Grupę Kęty SA.
Spółka wypłaca dywidendę w wysokości 7%, 10%, a ostatnio nawet jeżeli kupiliście akcje po odpowiedniej cenie w wysokości 13%.
Jednak na dywidendę przeznaczają 90-100% zysku.
Dlatego w 2024 roku po gorszym 2023 chyba nikt nie liczy na dalsze podnoszenie dywidendy, raczej każdy się zastanawia o ile niższa będzie dywidenda w 2024 roku.
Oczywiście to nie znaczy, że spółka jest zła.
Jednak dywidenda będzie mniej przewidywalna, ponieważ jest bardziej zależna od sytuacji w danej branży oraz sytuacji gospodarczej i zdecydowanie nie możemy liczyć na długoterminowy wzrost wypłacanej dywidendy – będzie on przerywany gorszymi okresami w gospodarce.
Takie spółki są świetnymi generatorami gotówki, jednak trzeba im poświęcać więcej uwagi i na bieżąco monitorować co się w spółce i na około niej dzieje.
ps. jeżeli firma wypłaca ponad 100% zysku w formie dywidendy musicie się je dokładnie przyjrzeć skąd czerpie te środki.
Są tylko dwie opcje:
albo mają inne źródło dochodu, które nie jest liczone jako zysk z działalności firmy, albo jest to klasyczna pułapka dywidendowa, gdzie spółka poprzez wysoką stopę dywidendy (opłacaną kredytem) chce zachęcić inwestorów do zainwestowania w jej akcje – w tym prapadku zdecydowanie nie będzie szczęśliowego zakończenia !
Wysokość stopy dywidendy zależy od 2 rzeczy:
- ceny akcji, im niższa tym stopa wypłaty dywidendy na akcję będzie większa.
Spadek cen akcji zazwyczaj następuje albo w czasach bessy, co może być świetną okazją do dokupienia większej ilości akcji, aby czerpać jeszcze większe korzyści w przyszłości.
Lub ponieważ w spółce się dzieje coś złego, albo źle się o niej mówi (spekulacje, które koniec końców są tylko spekulacjami i niekoniecznie muszą mieć coś wspólnego z rzeczywistością, też potrafią mocno wpłynąć na ceny akcji).
W tym drugim przypadku warto dokładnie zbadać i się upewnić, czy rzeczywiście chcemy kupić akcje takiej spółki. - wzrost dywidendy, co oznacza dla nas, że spółka więcej zarobiła i wartość wypłacanej dywidendy będzie większa, albo spółka mniej pieniędzy przeznaczy na reinwestowanie w biznes – co niekoniecznie jest idealnym scenariuszem.
Żeby to jakoś poskładać w jedną całość – ja osobiście preferuję, poniższy scenariusz.
Stopa dywidendy nie jest aż tak ważna, jak stopa wypłaty dywidendy.
Idealnie jeżeli spółka przeznacza na wypłatę dywidendy jakiś stały procent swoich przychodów, np. w granicach 10-60%, a resztę zysku reinwestuje w rozwój.
Efektem tych reinwestycji powinien być wzrost zysków firmy, co sprawi, że wypłacana dywidenda będzie rosła z roku na rok, a przy utrzymywaniu stałej stopy wypłaty dywidendy również środki na rozwój firmy będą rosły.
Dodatkowo w gorszych latach ( a takie prędzej czy później nadejdą), spółka ma bufor w postacie dodatkowej gotówki (90-40% rocznie, w zależności od stopy wypłaty dywidendy), który może wykorzystać na to, aby utrzymać wartość wypłacnej dywidendy na tym samym poziomie, albo dalej ją podnosić.
Błąd 2: Analizuj według sektorów, branż lub danych historycznych
Porównuj jakbłka z jabłkami, a gruszki z gruszkami.
To na pewno dla każdego ma sens .!
Ale kiedy już chodzi o inwestowanie widziałem, że ludzie potrafią rzucać jakimiś wskaźnikami (np. cena/zysk) i porównywać całkowicie odmnienne ze sobą spółki z różnych branż na podstawie tego wskaźnika i podejmować na podstawie tej selekcji decyzje ;o
Poównywanie spółek ze sobą ma sens i może nam dać ciekawe informacje, jak sobie nasza spółka radzie na tle konkurencji i swojej branży.
Dla bardziej aktywnych inwestorów takie porównywanie pozwoli wybrać lidera swojej branży, albo znaleźć niedowartościowaną spółkę.
Jednak jak już chcemy coś porównywać to z rozsądkiem, nie ma sensu zestawiać ze sobą spółki z sektora handel detaliczny i telekomunikacji ;o
Jakiekolwiek wskaźniki używacie (bo tu uważam, że sprawa jest czysto indywidualna) to porównywanie ich ma sens tylko w dwóch przypadkach:
- albo porównujemy ze sobą spółki z tej samej branży/sektora, które dostarczają podobne produkty, mają podobną grupę docelową, podobne wyzwania i możemy porównać jak na tle tej grupy radzą sobie poszczególne spółki, jakie są ich zalety czy wady, może jakaś spółka radzi sobie dobrze ale wycena akcji tego nie oddzwiercielda i jest to dobra okazja inwestycyjna ?
- albo porównujemy ze sobą historyczne dane jednej spółki.
Oczywiście przeszłość nie da nam gwarancji jak się będą te dane zachowywały w przyszłości, ale możecie poznać zakres w jakim porusza się wasza spółka – jakie są średnie stopy dywidendy wypłacane przez nasz spółkę? o ile średniorocznie rośnie sprzedaż i zysk spółki? a o ile średniorocznie podnoszą wypłacaną dywidendę ?
Swoją drogą fajny podział na sektory, branże, podbranże znajduje się na wikipedii.
Global Industry Classification ,
a jeżeli chcecie bardziej lokalny podział to najprościej wejść na biznesradar.pl.
Tam w zakładce giełda macie po lewej stronie podział na branże, kategorie, sektory – wybieracie co Was interesuje i macie listę wszystkich spółek z GPW w danej kategorii 🙂
A jeżeli już chcecie porównywać waszą spółkę z GPW, to kiedy wejdziecie na jej profil na tej stronie to po lewej stronie będziecie mieli listę „podobne profile”, czyli lista spółek, które prowadzą podobną działalność.
Błąd 3: Zapisz swoją strategię
Jeżeli zaczniecie inwestować i interesować się tematem, to zostaniecie zasypani ogromną ilością informacji z każdej strony.
Oczywiście kiedy będziecie inwestować to zaczniecie na nie zwracać większą uwagę (odpowiadają za to takie efekty psychologiczne jak priming czy impreza koktajlowa), ale już teraz wam mogę powiedzieć, że 90% tych informacji to będzie bezproduktywny szum.
Wiele razy będą do was docierały ważne informacje, że jakaś spółka jest gwiazdą i teraz jest ostatni moment, aby w nią zainwestować.
Wielokrotnie będziecie słyszeli, że ułożenie Jowisza w stosunku do Saturna sprawi, że stopy procentowe pójdą w górę, dlatego lepiej sprzedać akcje Y.
Jakbyście do tego nie podchodzili to wierzcie mi, ten szum informatyczny sprawi że wielokrotnie będziecie zerkali na swój portfel i zastanawiali się czy nie lepiej coś w nim zmienić.
Macie dwa rozwiązania tego problemu (polecam stosować obydwa!):
- ograniczacie przyswajanie informacji, szczególnie z telewizji, portali tworzący newsy codziennie i losowych podpowiedzi na youtube.
Rozwój i nauka polega na zadawaniu pytań i szukaniu na nie odpowiedzi, a nie masturbowaniu się nieskończoną ilością bezwartościowych informacji. - zapiszcie swoją strategię.
Często wspominam, że najpierw jesteście Wy, wasze życie, możliwości, oczekiwania i na tej podstawie dobieracie pod siebie strategię inwestowania.
Zapiszcie tą strategię, dlaczego ta a nie inna, czego po niej oczekujecie, jak będziecie dobierać spółki, albo może już wiecie jakie spółki spełniają wasze wymagania – zapiszcie to.
Zapisanie waszej strategii sprawia, że koncentrujesz się na niej i upewniasz się, że emocje zostawiasz za drzwiami i to Twoja strategia decyduje o twoich ruchach, a nie emocjonalne komunikaty rzucane z każdej strony.
Oczywiście Twoja strategia będzie się zmieniała z czasem, ale to powinna być naturalna ewolucja tego, że się uczysz i dalej rozwijasz w danym temacie.
Zmiany w Twoim portfelu nie powinny być dokonywane na podstawie emocjonalnych decyzji, a tym bardziej na podstawie szumu informatycznego, tylko na podstawie Twojej strategii.
Jeżeli jesteś inwestorem dywidendowym to czy planujesz trzymać w swoim portfelu akcje które nie płacą dywidend ?
A jeżeli tak to jaki procent portfela chciałbyś, aby składał się ze spółek niedywidendowych ?
Zapisz to!
A jak zmienisz zdanie z jakiegoś powodu to również zapisz zmianę w swoich zasadach, a także dlaczego podjąłeś decyzję o tej zmianie.
Im dokładniej opiszesz swoją strategię – tym lepiej.
Im więcej zapiszesz powodów, dlaczego inwestujesz tak, a nie inaczej – tym lepiej.
Im mniej szumu informatycznego i mniej emocjonalnych decyzji – tym lepiej.
Im więcej nauki, rozwoju i im dłuższy horyzont inwestycyjny – tym lepiej.
Bonus:
Wzrost otrzymywanych dywidend bardzo szybko przyśpiesza
Wzrost dywidend będzie cieszył wasze oczy szybciej niż myślicie.
Jeżeli wykorzystujecie wszystkie 3 wehikuły do budowania procenta składanego to z roku na rok będziecie widzieli coraz lepsze efekty.
Te 3 wehikuły to:
- inwestowanie w spółki, które podnoszą wypłacaną z roku na rok dywidendę,
- systematyczne dopłacanie kapitału do portfela (idealnie zwiększanie go co roku),
- reinwestowanie otrzymanych dywidend.
Nawet dopłacając 100 zł miesięcznie (to chyba nie jest dużo w dzisiejszych czasach, gdzie idąc do owada po kilka bułek i colę zostawicie w nim stówkę ;o)
na przestrzeni 25 lat zrobi to ogromną różnicę, a pierwsze efekety będzie już widać w drugim roku inwestowania.
Zestawmy sobie inwestycję na 5% rocznie, 10 tys zł wpłaty jednorazowej na początku oraz drugi przypadek, gdzie dalej co miesiąc będziemy dopłacali po 100 zł.
Oczywiście w drugim przypadku nasz wkład będzie większy, a dokładnie wyniesie 28 800 zł, więc o 18 800 zł więcej.
Jednak wkłądając dodatkowe 18 tys zł na przestrzeni 25 lat, same odsetki wygenerują dla nas 28 tys zł więcej.
Dodatkowo świetną robotę dla Was wykonają spółki, które co roku będą podnosiły wartość wypłacanej dywidendy – za posiadanie tej samej ilości akcji danej spółki, otrzymacie od niej więcej pieniędzy ;o
Ja osoboście bardziej zwracam uwagę na wzrost dywidendy niż stopę dywidendy, a pomogły mi w tym 2 rzeczy.
- Książka „Zbij fortunę na dywidendach” Marca Lichtenfelda, gdzie autor świetnie tłumaczy na liczbach, na czym polega inwestowanie w spółki wypłacające rosnące dywidendy.
To jest świetna teoria, świetnie tłumacząca ideę takiego inwestowania, jednak w praktyce taki dobór spółek może być trudny, ale w tym może nam pomóc druga rzecz. - Kryterium Chowdera.
Służy do oszacowania przybliżonego całkowitego zwrotu z inwestycji w spółkę dywidendową.
Związek pomiędzy wzrostem dywidendy, a jej stopą są podstawą tego wskaźnika.
Pozwala nam to szerzej spojrzeć na inwestycję od strony dywidendy, nie skupiając całej naszej uwagi na stopie dywidendy – co często jest zgubne, szczególnie w dłuższym terminie.
Ale o kryterium Chowdera napiszę dla was cały artykuł i dokładnie wytłumaczę o co chodzi 🙂
Kilka słów na koniec
Może trochę przesadziłem z tymi błędami początkującego inwestora, można to nazwać dobrymi poradami na start ?
Jednak zauważyłem, że te 3 rzeczy się często powtarzają w naszych rozmowach.
Jeżeli chodzi o wyskie stopy dywidend to nie tak, że są złe.
Mają świetne zastosowanie kiedy tu i teraz chcecie korzystać z tego kapitału, ale jest to kosztem poświęcenia większej ilości uwagi takim spółkom i bardzo prawdopodobne, że lata wysokich dywidend będą przpelatane latami mniejszych, w zależności od sytuacji spółki oraz sytuacji gospodarczej.
Jestem pewien, że znajdą się osoby, które zrobią z takiego podejścia swietny użytek 🙂
Najważniejszą rzeczy jaką chyba możecie zrobić to jest podjęcie decyzji, określenie i zapisanie waszej strategii.
Wystarczy otworzyc zwykły excel (lub open office!) i zapisać jak chcecie inwestować, jakie macie oczekiwania etc.
I po prostu trzymać się tej strategii, a wszelkie zmiany wprowadzać po solidnej dawce edukacji, a nie na podstawie tych wszystkich informacji, które będą do was docierały.
A informacji będzie do was bardzo dużo docierało i musicie się nauczyć je ignorować – powodzenia! 🙂
Pozdrawiam,
#DywInw
Czytam od kilku dni wszystkie twoje artykuły po kolei (jestem już przy końcu) i zauważam że mamy bardzo podobne podejście do zarządzania budżetem domowym jak do inwestycji wolnymi środkami. Mam spisaną swoją własną strategię, ale bardzo ciekawi mnie spis twojej indywidualnej strategii inwestowania pod kątem ile podobieństw byłoby między moją a twoją strategią oraz pod kątem co nowego mógłbym wprowadzić co u ciebie już istnieje a jest zgodne z moimi przekonaniami. (Może trochę niezrozumiale piszę bo święta xD) pozdrawiam
W jednym z newsleterów kilka tygodni temu więcej pisałem konkretów o mojej strategii inwestycyjnej.
Wysłałem Ci maila na ten adres co masz tutaj przy nicku podany 🙂
Dziękuję
Cześć Tomku!
Czasem też firmy wypłacają ponad 100% zysku gdy mają dużo gotówki w kapitale zakładowym 🙂
Przykładem może być pzu które podczas pandemii nie chciało wypłacić dywidendy bo nikt nie wiedział co będzie się dalej działo z covidem.
Kolejnym przykładem może być JSW (może ale nie musi), które teraz siedzi na miliardach gotówki ale jej nie wypłacali – być może w przyszłym roku lub za 2 lata jeśli nie przejedzą tego albo nie zainwestują to wypłacą zdecydowanie więcej niż wynosi ich zysk roczny 🙂
Cześć Wojtek 🙂
Tak to prawda, ale dla początkującej osoby raczej bym polecał skupić się na prostej zależności – jest zysk – będzie dywidenda, zysk rośnie – dywidenda będzie rosnąć (przy założenu że to spółka, która ma długą historię dywidend albo konkretną politykę dywidendową zadeklarowaną).
Sam osobiście lubię kiedy spółka na koniec roku ma większe wolne przepływy pieniężne od wartości wypłaconej dywidendy, wtedy możemy sobie monitorować i brać stan gotówki pod uwagę.
Ale i tak, trafne spostrzeżenie !
I dzięki Wojtek za komentarz i podzielenie się opinią ! :))
Pozdrawiam 🙂