7 powodów dlaczego wybrałem inwestowanie dywidendowe

 

 

Ja osobiście wybrałem inwestowanie dywidendowe bo świetnie spełnia moje oczekiwania i wpasowuje się w moją codzienność oraz to jak zarządzam swoimi finansami.
I zdecydowanie wizja jakiegoś dochodu pasywnego również zrobiła na mnie wrażenie !
W dzisiejszym świecie jest pełno różnych możliwości inwestowania i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, ale najpierw musimy wiedzieć czego tak naprawdę chcemy!
Dzisiaj postaram się wam przybliżyć co mnie osobiście skłoniło do wyboru ścieżki inwestora dywidendowego.!

Jakbyście woleli wersję wideo to poniżej macie odnośnik do youtuba 🙂

 

 

7 powodów dlaczego wybrałem inwestowanie dywidendowe

7 powodów dlaczego wybrałem inwestowanie dywidendowe

 

 

Pierwszym i jednym z najważniejszych powodów, które mnie skierował na ścieżkę inwestowania dywidendowego była świadomość tego co to są dywidendy i jak działają.

 

co to sa dywidendy

 

Co to są dywidendy i dlaczego jest tyle szumu wokół nich?

Dywidendy to wypłata gotówki przez firmę dla swoich akcjonariuszy, można powiedzieć że jest to transfer części zysków wygenerowanych przez firmę w poprzednim roku do ludzi  którzy posiadają akcje danej spółki.
Oczywiście dywidendy mogą pochodzić również z długu może nawet jakichś innych źródeł o których nie mam pojęcia, ale dla dobra dyskusji załóżmy że inwestujemy w dobre, zdrowe spółki, które zarabiają i właśnie tym zyskiem dzielą się z inwestorami.

Niektóre spółki płacą dywidendy, a niektóre nie płacą.
Tak ogólnie rzecz ujmując, niektóre firmy decydują się na reinwestowanie wszystkich zarobionych środków, aby móc szybciej rozwijać firmę, dlatego zamiast wypłacać dywidendy inwestorom to całość zysku reinwestują w firmę.
Z czasem kiedy firma staje się większa i jej rozwój zwalnia, im większa firma tym ciężej rozwijać się w takim tempie jak małej firmie, co jest normalne kiedy firma staje się coraz większa – to niektóre firmy decydują się wypłacać część zysku inwestorom w formie dywidendy, aby nagrodzić swoich inwestorów, a także aby przyciągnąć nowych inwestorów, którzy sa zainteresowani spółkami dywidendowymi.

Im więcej osób jest zainteresowanych akcjami danej spółki, tym więcej osób je kupuje, tym bardziej cena akcji wzrasta .
Szczególnie często w Ameryce zarząd posiada akcje, więc oni również zyskują na tym że spółka zaczyna wypłacać dywidendy.

Jeszcze jedną kwestią są skupy akcji własnych, czyli firma przeznacza część swojego zysku na skupowanie z rynku swoich akcji, aby mniej akcji było w obrocie.
A jak wiemy z teorii o popycie i podaży, im mniej jakiegoś dobra na rynku, a zapotrzebowanie jest takie samo lub rośnie to cena tego dobra rośnie.
I dokładnie temu mają służyć skupy akcji własnych.

Osobiscie nie mam nic do skupu akcji własnych ponieważ trzymam swoje akcje długoterminowo, więc dla mnie są pozytywnym czynnikiem w moim portfelu, fajnie jakby spółka więcej środków przeznaczyła na dywidendę zamiast skup akcji własnych, ale ja raczej staram się patrzeć na to całościowo i tak długo jak jest to pozytywny sygnał dla mojego portfela to jestem zadowolony.

Kiedyś już wspominałem że pieniądze są w ciągłym ruchu, są jak rzeka ciągle płyną, przechodzą z jednych rok do drugich, a dzięki inwestowaniu w firmy, które wypłacają dywidendy sprawiam, że w pewnym stopniu podpinał się pod ten strumień.
Firma prowadzi jakąś działalność, zarabia na niej, a część zarobionego zysku wypłaca w formie dywidendy akcjonariuszom i w tym momencie jestem ja z moimi akcjami, gdzie w nagrodę za posiadanie konkretnych akcji dostaje pewną część zysku.
Jestem w pewnym sensie podłączony do tego strumienia zysku jaki generuje dana firma.
I to jest super !

I tutaj w miare naturalnie możemy przejść do drugiego elementu, który mnie przekonał do inwestowania na rynkach kapitałowych, a jest  to bycie współwłaścicielem firmy, które akcji posiadam.

 

jestem wspolwlascicielem firmy

 

Bycie współwłaścicelem firmy, której akcje posiadam

Jak kupujesz akcje stajesz się współwłaścicielem firmy, jak posiadasz etfa to posiadasz jednostki uczestnictwa w nim, akcje nie są podpisane pod twoim nazwiskiem.
Trochę tak jakby inwestować w złoto poprzez różne certyfikaty, a nie kupować monet bezpośrednio – jedno i drugie ma swoje wady i zalety jednak mi osobiście bardzo się podoba kwestia, że ja osobiscie jestem współwłaścicielem jakiejś dużej firmy, chociażby Starbucksa – każda wizyta i kawa wtedy smakuje jeszcze lepiej kiedy jesteś współwłaścicielem 🙂

Więc sama idea, że bez poświęcania lat na rozwijanie jakiejś firmy, bez pracy od rana do wieczora, mogę być współwłaścicielem jakiegoś wielkiego przedsiębiorstwa jest dla mnie genialna.

Budowanie biznesu wymaga czasu, poświęcenia oraz niejednokrotnie dużo szczęścia.

Czytamy książki o założycielach największych biznesów na świecie, ale nikt nie zwraca uwagi na to, że na każdą osobę której się udało zbudować ogromny biznes przypadają setki jak nie tysiące osób, które po drodze poniosły porażkę.

Jednak dzięki przekierowaniu swoich pieniędzy zarobionych tak naprawdę gdziekolwiek, jesteśmy w stanie stawać się współwłaścicielami tych biznesów, które odniosły sukces i możemy czerpać benefity z ich dalszego rozwoju.

 

Jak patrzysz na akcje ?

Ja juz od dawna nie patrzę na akcje jak na jakiś dziwny zbiór liczb, wskaźników i cen na koncie maklerskim, tylko widzę w nich prawdziwe biznesy, które dostarczają konkretne usługi i produkty ludziom.
Nie bez powodu jedna z pierwszy rad jakie udzielam jak ktoś mnie pyta o analizy spółek i wskaźniki, jest odesłanie was do ostatniego raportu danej firmy, zapoznanie się z tym co dokładnie robią, na jakich rynkach działają, jakie mają produkty, jak wygląda ich pomysł na rozwój – po przeczytaniu takiego raportu i zapoznaniu się z firmą na pewno będziecie wiedzieli czy chcecie w ten biznes zainwestować czy nie 🙂

Dodatkowo im więcej akcji posiadam, tym większy procent spółki posiadam, jestem właścicielem większej części firmy, co też jest dla mnie osobiście motywujące, aby nabywać więcej akcji.
I nawet jak nie reinwestuje dywidend w akcje tej spółki która mi je wypłaciła to prędzej czy później przyjdzie moment, że więcej środków zainwestuję w ten biznes i powiększę swój udział w nim !

Poza efektem psychologicznym w przypadku inwestowania dywidendowego, nabywanie coraz większej ilości akcji ma również swoje pozytywne aspekty finansowe, czyli posiadając więcej akcji sprawiamy, że więcej dywidend będzie spływało do naszych kieszeni !
W końcu dywidendy są wypłacane na akcje, więc im więcej ich posiadamy tym więcej dywidend otrzymamy.

Ok, biznesy biznesami, ale akcje to są aktywa i rynki finansowe umożliwiają nam kupowanie aktywów w łatwo dostępnej formie.
I to jest trzeci element naszej układanki.

 

aktywa w latwo dostepnej formie

 

Czy akcje to są aktywa ? 

Akcje to są aktywa, są częścią Twojej wartości finansowej/Twojego majątku, tak jak gotówka czy Twoja nieruchomość.

Oczywiście akcje są bardziej zmienne niż gotówką (albo raczej utrata jej wartości poprzez inflację), a także ceny akcji są bardziej zmienne niż cena waszej nieruchomości w której mieszkacie, ale dalej jest to aktywo.
Czyli coś co ma wartość i wlicza się do waszego majątku w dodatku jest to bardzo płynne aktywo, nie tak jak gotówka, ale zdecydowanie będzie wam łatwiej sprzedać akcje niż waszą nieruchomość jakbyście potrzebowali nagle środków.

Zauważyłem, że niektórzy ludzie jako swój majątek widzą tylko gotówkę na kontach, to że nie biorą pod uwagę inflacji to już ich sprawa, ale nawet nie wliczają do swojego majątku swojej nieruchomości.

 

Jaka jest Twoja wartość majątku ?

Powiedzmy, że osoba A posiada 300 tys w gotówce + 300 tys w wartości nieruchomości (załóżmy, że kredyt jest już spłacony), to majątek takiej osoby to 600 tys PLN.
Jakby nie patrzeć te cegły w których mieszkacie przechowują wartość.

Powiedzmy, że osoba B posiada 100 tys w gotówce + 300 tys w wartości nieruchomości + 150 tys w akcjach spółek dywidendowych + 50 tys w jedno uncjowych złotych monetach.

Majątek osoby B to bedzie 600 tys PLN, dokladnie tyle samo co osoby A.

Jeżeli przeliczymy wszystko do jednej waluty to się okaże że są tak samo majętni, oczywiście jak spojrzymy na to trochę dogłębnej, patrząc na inflację, uwzględniając że akcje wypłacają dywidendy i mogą rosnąć w czasie oraz że cena złota pewnie rośnie z czasem to trzymanie środków w innych aktywach niż w gotówce w długim terminie może działać na korzyść osoby B, ale dalej na dzień dzisiejszy ich majątek jest wart tyle samo, czyli jak dzisiaj wszystko sprzedadzą to będą mieli na koncie tyle samo środków.

A co mam na myśli że akcje dywidendowe to łatwo dostępne aktywo ?
Aby kupić monety musicie mieć kilka tysięcy złotych, ewentualnie za jakąś stówkę możecie nabyć srebrne monety, co też jest jakąś alternatywą.
Aby nabyć nieruchomość potrzebujecie minimum 10% wartości nieruchomości w formie depozytu + inne koszta, co się zbiera na naprawdę pokaźną sumkę, a i czas potrzebny do realizacji transakcji będzie liczony w dniach czy tygodniach, a przy uwzględnieniu czasu jaki potrzebujemy na zarabianie i oszczędzanie tych środków – mówimy o latach.

Z drugiej strony, aby kupić czy sprzedać akcje potrzebujemy konto maklerskie, a założenie go trwa dosłownie kilka minut i robimy to online.
Jak już mamy konto to możemy kupować i sprzedawać akcje, a teraz jeszcze wielu brokerów oferuje możliwość kupna akcji ułamkowych, wiec teraz juz nic nie stoi wam na drodze aby nabyć akcje jakiejkolwiek firmy działającej na całym świecie, której chcielibyście być współwłaścicielami.
Możecie co miesiąc za wasze zaoszczędzone pieniądze kupować kolejne akcje i zwiększyć swój majątek, a także czerpać korzyści ze wzrostu cen akcji czy podziału zysku w formie dywidendy.

 

I tak oto dochodzimy do czwartego punktu, mocno powiązanego z tym, że nabywamy aktywa, czyli uwielbiany przez wszystkich dochód pasywny z dywidend!

 

dochod pasywny z dywidend

 

Dywidendy generują dla nas dochód pasywny !

Właśnie dlatego ludzie uwielbiają dywidendy.
Ponieważ jest to źródło pasywnego dochodu i jak raz kupisz akcje takiej spółki to będziesz dostawał co roku dywidendę od tej spółki, oczywiście tak długo jak społka prowadzi swoją polityke dywidendowa, a przede wszystkim działa i zarabia.
Czyli tak długo jak biznes jest rentowny i dobrze zarządzany.
Wiele firm jak już zacznie wypłacać dywidendy to juz sie trzyma takiej polityki.
W teorii kupujesz akcje spółki dywidendowej, siedzisz i patrzysz jak gotowka spływa do ciebie co rok, co pół roku albo co kwartał.

Oczywiście w praktyce tych spółek trzeba doglądać, ale zdecydowanie jest to mniejsza ilość czasu jaką trzeba poświęcić, a wielu przypadkach inwestując w wielkie firmy sprzedające swoje produkty na cały świat, raczej nie mamy sie czym martwic na długie lata.
Całe sedno polega na tym, że dywidendy pozwalają zarabiać nam pieniądze kiedy śpimy.
I tak jak wspominałem w poprzednim podpunkcie, wcale nie potrzebujemy ogromnego kapitału aby zacząć, wystarczą chęci i trochę czasu na znalezienie dobrze zarządzanej firmy!

 

Zostań dywidendowym farmerem !

Kupowanie akcji dywidendowych jest trochę jak prowadzenie własnej farmy, gdzie każda dywidenda to takie drzewko którego owocem są dywidendy.
Jeżeli hodujesz takie drzewko z czasem ono rośnie (firma się rozwija, jest większa I zarabia coraz więcej) i ma coraz więcej owoców, w tym przypadku dywidend (najczęściej za wzrostem zysków podążają wzrostu wypłacanych dywidend), które ty możesz wykorzystać do posadzenia nowych drzew/kupienia nowych akcji dywidendowych, ktore przyniosa ci jeszcze więcej owoców – albo po prostu możesz je skonsumować wedle swojej woli!

Im więcej sadzisz, tym większa twoja farma i tym więcej przepływów pieniężnych możesz zebrać.

Co byś robił jakbyś był taki farmerem ?
Ja nim jestem i jedyne o czym myślę co miesiąc jak wpłyną nowe środki na konto, to jakie nowe drzewka w tym miesiącu posadze!
A także jakie to mi przyniesie korzyści/owoce w przyszłości 🙂

I tak to nie jest w 100% dochód pasywny bo muszę doglądać mojego sadu, czasami może będzie trzeba niektóre chore drzewa przyciąć i od czasu do czasu trzeba sadzić nowe, ale nie jest to duża cena za strumień przepływów pieniężnych jaki generuje moja mała farma !
A co najważniejsze jest to stały i powtarzalny strumyk, który płynie niezależnie od tego co ja w danym momencie robię.

I tutaj są słowa klucze, powtarzalny i przewidywalny dochód – co będzie odpowiadało za nasz punkt numer pięć!

 

powtarzalny dochod

 

Dywidendy to powtarzalny i przewidywalny dochód pasywny !

W wielu przypadkach dywidendy są stałym i powtarzalnym przychodem na którym możemy polegać.
Nie musisz kombinować, nie musisz nic sprzedawać, po prostu kupujesz akcje, trzymasz je i siedzisz na tyłku licząc swoje dywidendy.
Dochód z dywidend może być prawie gwarantowany, jeżeli inwestujesz w dobrej jakości spółki.
Pisze prawie bo nawet najlepsze spółki kiedyś mogą wypaść z rynku, ich branża może się posypać, albo konkurencja może zabrać dużą część ich rynku – nic tak naprawdę nie jest w 100% pewne i warto to zawsze mieć na uwadze.

Jednak przy inwestowaniu dywidendowym jak zrobimy dobry research rynku i spółki, będziemy wiedzieli w co I dlaczego zainwestowaliśmy to później wystarczy od czasu do czasu monitorować nasze inwestycje !

Sam osobiście nie czytam wszystkich raportów, jeżeli wyniki finansowe są okej, firma się rozwija, dywidenda nie jest zagrożona i widać to na liczbach na pierwszy rzut oka to nie wchodzę dalej bo wiem co i dlaczego wybrałem i tak długo jak firma zmierza w dobrym kierunku to jestem spokojny.
W końcu wiem co i dlaczego kupiłem, więc jak nie ma podstaw do zwątpienia to trzeba się cieszyć i zostawić akcje w spokoju, niech sobie pracują i generują kolejne dywidendy.

Jeżeli widzę że liczby się nie spinają i wyniki odbiegają od tego czego oczekuję to czytam raporty i obserwują co się w spółce dzieje.
Słabsze wyniki nie oznaczają od razu tego że spółka ma problemy, albo że dywidenda będzie zagrożona, jednak jak kilka kwartałów pod rząd jest tylko gorzej to już bym się zaczął martwić.
Bardzo często zanim dywidenda zostanie zmniejszona albo spółka przestanie wypłacać dywidendy to wcześniej zauważycie kilka znaków ostrzegawczych i będziecie się mogli na to przygotować.

 

Kultura dywidendowa w Polsce, a w USA

Na polskim rynku jeszcze nam brakuje takiej tradycji dywidendowej, jednak mam nadzieję że z czasem nasz rynek i nasze firmy będą bardziej przyjazne dla dywidendowych inwestorów. Jednak w USA gdzie inwestowanie dywidendowe ma swoje mocne korzenie i jest pewnego rodzaju tradycją, spółki wypłacają dywidendy 4 razy w roku, są one w tych samych okresach, są często podnoszone z roku na rok – powtarzalność i przewidywalność jest naprawde genialna.

Mamy jeszcze wiele do nadrobienia, ale juz znajduje sie u nas na rynku kilka spółek, które już od lat wypłacają dywidendę, a także są spółki które podnoszą systematycznie wartość dywidendy z roku na rok. Pomału zmierza to w dobrym kierunku 🙂

Stabilność ma również swoje wady i zalety.
W ameryce ze względu na to że stawia się na stabilność i systematyczność wypłacanych dywidend oraz na ich wzrost rok do roku, objawia się to tym, że tam stopy dywidend są po prostu niższe !

Spółki decydują się wypłacać mniejsza część zysku w formie dywidend, aby za rok znowu móc wypłacać dywidendę i ja podnieść co jest jak najbardziej sensowne.

Nawet jak zyski bardzo mocno odbija do góry to firma zdecyduje się trzymać swojej polityki dywidendowej i podnieść wartość wypłacanej dywidendy o powiedzmy 10%, a resztę zysku zostawić na kapitał zapasowy albo wykorzystać w inny sposób.
Z drugiej strony jeśli firma ma jeden gorszy rok to jest w stanie spokojnie dalej wypłacać i podnosić wartość dywidendy, bo ma po pierwsze zapas gotówki, a po drugie stopa wypłaty dywidendy jest odpowiednio niższa, więc dywidendy nie pochłaniają takiej dużej części zysku.

Odwrotnie sytuacja wygląda na naszym polskim rynku.
Tutaj stopy dywidendy jakie oferują nam nasze firmy są dosyć wysokie, ale jest to kosztem stabilności. Całkiem normalne jest u nas to, że spółka wypłaca dywidendy, wszystko idzie dobrze, rozwija się i nawet podnosi dywidendy z roku na rok, ale jak juz ma gorszy rok, albo coś idzie nie tak, to nagle nastepuje mocne obciecie dywidend.
Sam juz widzialem wiele przykładów na to, że spółki potrafią nagle zwiększyć dywidendę o 300%, aby w kolejnym roku wróciła do punktu wyjściowego sprzed 2 lat.

Większe dywidendy i często mocne skoki nie idą w parze z powtarzalną i stabilna polityką dywidendową. Jak to mówią, coś za coś.

Kolejny powód bardzo dla mnie ważny to brak zależności dywidend od cen akcji (są zależne od zysków).

 

brak zaleznosci dywidendy od ceny akcji

 

Dywidendy nie są zależne od cen akcji, tylko od zysków firm!

Jak dla mnie bardzo ważną kwestią jest to, że dywidendy nie są zależne od cen akcji, które potrafią być bardzo zmienne.
Ceny akcji potrafią się bardzo mocno zmieniać, raz mocno rosną, raz mocno spadają, jeżeli dywidendy byłyby zależne od cen akcji to nie moglibyśmy mówić o żadnej przewidywalności. Jeżeli chodzi o dywidendy to są zależne od zysków generowanych przez nasze firmy.

Jak juz wspominalem dywidendy to nic innego jak część zysku wygenerowana przez spółkę wypłacona akcjonariuszom.

Tak długo jak spółka zarabia tak długo jest w stanie wypłacać dywidend, czasami spółka może mieć niższe zyski, ale ma kapitał zapasowy albo ma inne źródła przychodów i wolne przepływy pieniężne są na dobrym poziomie, wtedy spółka dalej może spokojnie dzielić się tymi środkami z inwestorami, ale z drugiej strony przez słabsza sprzedaż czy zysk cena akcji może lecieć w dół.

Więc jeżeli cena akcji spada lub rośnie ty dalej otrzymasz swoje dywidendy, często o przewidywanej wartości – przynajmniej w przypadku niektórych spółek z polski oraz w przypadku rynku amerykańskiego.
Dobre jakościowo spółki nie dość że prowadzą stabilną i przewidywalną politykę dywidendową, to również podnoszą wartość wypłacanej dywidendy z roku na rok w miarę możliwości w zależności od tego jak firma się rozwija, ale o tym już bardzo dobrze wiemy 🙂

To oderwanie dywidend od ceny akcji jest bardzo ważne ponieważ z jednej strony tak długo jak firma działa i zarabia, jest taką maszynką generującą pieniądze, my nie musimy się o nic martwić i możemy sobie trzymać akcje i czerpać korzyści z płynących dywidend.

Zmiany cen akcji to jest największy chyba wróg inwestora, ludzie często kupują akcje drogie, bo wszyscy kupują, bo rosną i oni też chcą zarobić, a później sprzedają akcje po spadkach i szukają następnej okazji jak by się tu odkuć.
A jako inwestor dywidendy nas interesuje czy firma generuje środki i czy systematycznie dzieli się tym zyskiem z inwestorami, a cena akcji to sprawa drugorzędna, która nas interesuje tylko kiedy chcemy sprzedać akcje – w idealnym scenariuszu nigdy !
Oczywiście cena akcji interesuje nas również wtedy, kiedy chcemy kupić akcje 🙂

I tutaj jest ciekawa sprawa, bo jako inwestor dywidendowy wszystkie spadki na rynkach, jakieś krachy, zamieszania, są dla nas okazją do tego aby po niższej cenie nabyć więcej dobrych akcji !
Dlatego osobiście podchodzę do tego tak, że im dalej w hosse, im dłużej mamy nieprzerwane wzrosty, tym więcej pozycji gotówkowej chce mieć w portfelu – nawet 10% wartości portfela może bardzo fajnie nam uśrednić cenę naszych akcji w dół i przełożyć się na bardzo fajny dodatkowy wzrost wartości portfela w długim terminie.

Jest jeszcze jedna kwestia, która mnie przekonuje do inwestowania poprzez akcje dywidendowe, a jest to zachowanie siły nabywczej moich pieniędzy poprzez wzrost cen akcji w czasie.

 

zachowanie sily nabywczej majatku

 

Akcje zachowują siłę nabywczą waszych pieniędzy 

Dywidendy dywidendami, fajnie mieć strumień pieniędzy, które wpływają na nasze konto rok do roku, ale jednak aby posiadać akcje i otrzymywać dywidendy musimy najpierw zainwestować nasze środki.
I tutaj jest kwestia taka, że nie chcemy, aby wartość naszych raz zarobionych pieniędzy traciła na wartości !
Dlatego ja często mocno podkreślam, że zysk inwestora dywidendowego to nie tylko otrzymane dywidendy, ale również wzrost cen akcji.

Wartość naszego portfela, czy ceny akcji które posiadamy odzwierciedlają ile pracy włożyliśmy w zbudowanie naszego portfela, pokazują ile pieniędzy zainwestowaliśmy i nie chcemy, aby siła nabywcza naszych środków malała !
Takie minimum jakie wydaje mi się, które każdy powinien oczekiwać to wzrost cen akcji przynajmniej o średnioroczny wskaźnik inflacji, który w długim terminie wynosi coś pomiędzy 3-4%.

Oczywiście czasami będą lepsze lata, gdzie ceny waszych akcji urosną o 10-20%, a czasami będą gorsze lata gdzie wartość akcji spadnie o 20%, ale koniec końców jak spojrzymy na długi okres czasu i wasze akcje będą warte więcej i wyjdzie z tego wzrostu średnia 4% rocznie – to już jest ok. Nasz kapitał mozemy powiedziec zachował silę nabywczą, a my jeszcze na górce otrzymywaliśmy co roku dywidendy !

 

7 powodów dlaczego wybrałem inwestowanie dywidendowe

Ja preferuję akcje, które wypłacają idealnie rosnące z roku na rok dywidendy, ponieważ aby spółka miala z czego podnosić dywidendę, to musi więcej zarabiać i się rozwijać, co się później przekłada na jej wzrost cen akcji i w długim terminie to się zwraca z nawiązką.

Z czasem również nasza osobista stopa dywidendy do ceny zakupu rośnie i dywidendy odpowiadają za coraz większą część zwrotu wygenerowana z naszej pozycji, a to sprawia że nasze wyniki w przyszłości są jeszcze lepsze.
Nie wiem czy to jest możliwe, ale w idealnym scenariuszu wyobrażam sobie, że moje portfolio rośnie średniorocznie o 10% rocznie, a do tego na górce otrzymuje jeszcze dywidendy – to byłby naprawdę dobry wynik !

Jak narazie to udaje mi sie wykrecac 10% rocznie ale z dywidendami + zacząłem w bardzo dobrym momencie, kiedy była bessa i akcje były tanie.
To na pewno działa na moją korzyść i pomaga mi dowozić taki wynik, jednak celem jest utrzymanie wysokiego, powtarzalnego wyniku latami, a do tego mi jeszcze daleko i brakuje mi przynajmniej ze dwie bessy, aby poobijały mój portfel – wtedy będziemy lepiej widzieć, czego można od takiego portfela dywidendowego oczekiwać 🙂
Jednak cały czas pracuje nad skutecznością mojego portfela, zobaczymy co z tego wyjdzie w przyszłości 🙂

 

Pozdrawiam,
Dywidendowy Inwestor !

 

0 comments… add one

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *