Co to jest rynek kapitałowy ?

Zastanówmy się dzisiaj nad odpowiedzią na pytanie „co to jest rynek kapitałowy?”
W teorii rynek kapitałowy to rodzaj rynku umożliwiającego obrót instrumentami finansowymi.
Ale co to dla nas znaczy w praktyce?
Jaki ma wpływ na naszą codzienność i gospodarkę ?

Analizując poszczególne gospodarki i porównując je w głowie co jakiś czas wracałem do tematu rynków kapitałowych, zastanawiałem się jaki tak na prawdę mają wpływ na gospdorkę, na dany kraj oraz czy jest jakaś korelacja pomiędzy stanem rynku kapitałowego danego kraju, a PKB ?

Szczególnie rzuca się w oczy ogromna przepaść pomiędzy zainteresowaniem co do  inwestowania na rynkach finansowych w takich krajach jak USA czy Japonia, gdzie odsetek osób posiadających akcje przekracza 50%, a Polską gdzie oszacowaliśmy że ok 3% obywateli inwestuje na rynku kapitałowym ;o
Jestem ciekaw jak ta różnica ma wpływ na naszą pozycję w świecie i zamożność obywateli, czy poprawa tych wskaźników pozwoli nam być bogatszym narodem ?
Czas zagłębić się w temat rynku kapitałowego i co on dla nas oznacza w praktyce !

 

Co to jest rynek kapitałowy ?

Wyobraźmy sobie duży plac na środku jakiegoś miasta – niech to będzie Warszawa.
Na tym placu codziennie spotykają się ze sobą dwa typy osób – ludzie którzy posiadają kapitał (czytaj pieniądze) i szukają sposobu jak je zainwestować, aby dobrze dla nich pracowały, a z drugiej strony mamy osoby, które prowadzą jakąś działalność, realizują jakies pomsyły i po prostu potrzebują do tego pieniędzy.
I takie nasze wyimaginowane miejsce możemy nazwać rynkiem kapitałowym, czyli miejscem gdzie spotyka się kapitał dostarczany przez inwestorów z maszynką/pomysłem do wykorzystania tego kapitału, aby generował zyski.

Dostawcami kapitału mogą być zarówno osoby indywidualne jak i różnego rodzaju instytucje, a odbiorcami/poszukiwaczami kapitału mogę być różne przedsiębiorstwa, państwo oraz inni ludzie.
Jeżeli na rynku kapitałowym dwie strony się dogadają, to inwestor w zamian za swój kapitał otrzyma papiery wartościowe np. akcje lub obligacje.
A tak na marginesie, jeżeli ktoś chciałby brzmieć bardziej poważnie to może mówić, że rynek kapitałowy to rodzaj rynku umożliwiającego obrót instrumentami finansowymi.

 

Czy rynek kapitałowy jest częścią rynku finansowego?

Rynek kapitałowy jest częścią rynku finansowego, ale w ten drugi nie będziemy się (przynajmniej na razie) zagłębiać.

Tak w skrócie z wikipedii:

„Współczesny rynek finansowy składa się z następujących segmentów:
rynek pieniężny,
rynek kapitałowy,
rynek walutowy,
rynek terminowy,
rynek depozytowo-kredytowy.
Każdy z tych segmentów odgrywa inną rolę w zaspokajaniu potrzeb uczestników rynku finansowego.”

Więc widzimy, że jeżeli chodzi o państwo jako instytcuję na którą mają wpływ finanse, to rynek kapitałowy jest tylko jedną ze składowych i raczej nie można mu przypisywać całego dobra albo zła.
Możemy oczekiwać, że ma większy lub mniejszy wpływ na gospodatkę, ale prawdopodobnie nawet „najlepszy” rynek kapitałowy na świecie nie pociągnie całej gospodarki, ponieważ są jeszcze inne składowe systemu finansowego na tą gospodarkę wpływające.

Dla mnie osobiście to ważne spostrzeżenie, żeby nie wpadać w jakiś hurra optymizm, że jedna składowa zmieni cały system.
Na pewno lepiej mieć bardziej rozbudowany i skuteczny rynek kapitałow niż mniej, ale dalej są jeszcze inne ważne składowe systemu finansowego.

 

Do czego służy rynek kapitałowy ?

Możemy powiedzieć, że celem czy funkcją rynku kapitałowego jest wykorzystanie kapitału do inwestycji, które mają wpływ na realną gospodarkę – szczególnie jeżeli udzielamy kapitału przedsiębiorstwom, które wykorzystują go do tworzenia produktów, świadczenia usług czy rozwoju nowych gałęzi w swojej działalności.

Z drugiej strony rynek kapitałowy umożliwia ludziom pomnażanie swoich oszczędności oraz inwestowanie nadwyżek przez różne instytucje.

 

Czym handluje się na rynku kapitałowym?

Wspomniałem wczęśniej, żę profesjonalnie brzmi mówienie, że rynek kapitałowy to rodzaj rynku umożliwiającego obrót instrumentami finansowymi.
Zerknijmy jeszcze jakie są instrumeny rynku kapitałowego.

Już pewnie zauważyliście, że instrumenty na rynku kapitałowym służą po to żeby zebrać kapitał.
Najpopularniejszymi instrumentami służącemu zbieraniu kapitału są:
akcje i obligacje.

Akcje, klasyfikowane jako udziałowe papiery wartościowe, określą udział właściciela papieru w majątku emitenta, czyli jednostki która wyemitowała akcje.
Dla nas akcje to będą po prostu jednostki uczestnictwa w prywatnej lub publicznej spółce, gdzie nas interesują publiczne akcje, które możemy nabywać na różnych giełdach.
I tak jak ja zawsze podkreślam, dla mnie posiadanie akcji danej spółki to jak posiadanie swojego udziału w danej firmie, nie traktuję ich jako liczby na monitorze, których celem jest taniej kupić, drożej sprzedać.

Jeżeli chodzi o obligacje, to są klasyfikowane jako dłużne papiery wartościowe, określają ile emitent jest dłużny właścicielowi obligacji.
Obligacje to instrumenty finansowe dający określony dochód, reprezentujący pożyczkę udzieloną przez inwestora dla określonego podmiotu, który wyemitował dane obligacje.
Obligacje są emitowane w połączeniu ze zobowiązaniem wypłacania konkretnych płatności i czasem zapadalności, przed którym cała kwota musi zostać spłacona.

Czyli, nabywając akcje nabywamy udziały w danym przedsiębiorstwie co wiąże się również z pewnymi zaletami jak:
możliwy wzrost cen tych akcji, wypłata dywidendy, możliwośc głosowania na walnym zgormadzeniu.
Oczywście nikt nam nigdy nie zagwarantuje, że dana firma będzie się rozwijała, że ich cena akcji będzie rosła, a co roku część zysku zostanie wypłacona w formie dywidendy – to jest ryzyko, które kupując dane akcje bierzemy na siebie

Z drugiej strony obligację to taka pożyczka terminowa na konkretnych zasadach, dajesz X, a otrzymasz za powiedzmy 2 lata X + Y %.
Zysk jest bardziej przewidywalny i można powiedzieć bezpieczny, jednak trzeba pamiętać że emitent obligacji również może upaść, co wiązało by się ze stratą wszystkich pieniędzy za które nabyliście obligacje.
Sam osobiście kiedyś posiadałem trochę obligacji korporacyjnych kilku firm i wszystkie bezproblemowo dobiergły końca, ale mogło coś się wydarzyć nie przewidzianego po drodze.
W obrocie są również obligacje emitowane przez państwa, ale państwo też może zbankrutować – swoją drogą ciekawe jak denominacja złotego w latach 90tych wpłynęła na obligację wyemitowane przez nasz kraj ?
A może wtedy nie emitowali żadnych obligacji ?

 

Z czego się składa rynek kapitałowy?

Rynek kapitałowy składa się z dwóch jakby kategorii:

  • rynku pierwotnego,
  • oraz rynku wtórnego.

Rynek pierwotny działa trochę jak kupowanie nowej nieruchomości od dewelopera.
Na rynku pierwotnym inwestor kupuje aktywa finansowe bezpośrednio od emitenta.
Czyli jakaś spółka chce pozyskać kapitał (na jakąś inwestycje) i ogłasza, że wyemituje X akcji za konkretną cenę każda.
Kupując takie świeżutkie akcje bierzecie udział w bezpośrednim transferze kapitału pomiędzy inwestorem, a emitentem i można powiedzieć, że kupujecie aktywa finansowe na rynku pierwotnym.
Wcześniej pisałem, że właśnie takie transakcje są celem rynku kapitałowego, aby efektywnie wykorzystać kapitał.

Natomiast rynek wtórny to ta część rynku kapitałowego z któego (jeżeli inwestujecie w spółki dywidendowe) korzystamy.
Na rynku wtórnym istniejące już aktywa podlegają handlowi pomiędzy różnymi inwestorami.
Na przykład obecni posiadacze akcji mogą je sprzedać innym osobom, wyrażającym chęć ich posiadania.
Spółka emitująca akcje nie ma już wpływu na obrót akcjami na rynku wtórnym.
Czyli w tym momencie jakby ta funkcja trochę się sie zatraca, ponieważ firma już jakiś czas temu pozyskała kapitał i z niego zapewne skorzystała, a teraz inwestor może odkupić akcje od innego inwestora, sprawić aby jego kapitał dla niego pracował i czerpać zyski z ewentualnego wzrostu akcji i dywidend.

Z punktu widzenia gospodarki rynek pierwotny ma chyba największe znaczenie, to na nim następuje to zapędzenie kapitału do tworzenia czegoś nowego.
Wygląda to trochę tak, jakby rynek wtórny bardziej służył inwestorom do pomnażania prywatnych majątków i nie ma już takiego wpływu na przedsiębiorstwo i gospodarkę.

 

Rynek pierwotny i wtórny

Wszystkie instrumenty/akcje, które nabywamy przeszły kiedyś przez rynek pierwotny.
Z drugiej strony to, że istnieje rynek wtórny prawdopodobnie sprawia, że rynek pierwotny jest skuteczny.
Ja osobiście nie chciałbym kupić akcji, których później nie mógłbym sprzedać.
Rynek wtórny ułatwia obrót instrumentami i daje fundamenty pod rynek pierwotny, kupując nowe akcje wiemy, że z jakiegokolwiek powodu łatwo je będziemy mogli sprzedać na rynku wtórnym.
Można by powiedzieć, że rynek pierwotny jest głównym napędem dla gospodatki, a rynek wtórny to taki skrzydłowy, który pomaga, aby ten główny gracz mógł robić swoje –  a przy okazji rynek wtórny jest świetnym miejscem dla inwestorów na pomnażanie swojego kapitału.

 

Kto jest uczestnikiem rynku kapitałowego?

Skoro już jesteśmy przy rynku pierwotnym i wtórnym to jeszcze zobaczmy kto jest uczestnikiem rynku kapitałowego, ponieważ to się różni w zależności od rodzaju rynku.

Zacznijmy od rynku na którym najczęściej działamy, czyli rynku wtórnego.
Uczestnikami, czy stronami takiego rynku będą:

  • Regulatorzy, czyli zazwyczaj ustalona przez państwo instytucja, która ma na celu pilnowanie, aby emitenci przekazywali prawdziwe i odpowiednie informacje dotyczące swojej działalności.
    Obserwują także uczestników rynku i wykrywają sztuczne ruchy rynkowe, mające na celu nienaturalnie obniżyć lub podnieść kurs – walczą z manipulacjami rynkowymi.
  • Banki inwestycyjne oraz brokerzy, nasi pośrednicy, którzy ułatwiają i umożliwiają nam aktywność na rynkach kapitałowych.
    Prowadzą nasze konta inwestyctyjne, przeprowadzają dla nas transakcje, dokonują oceny emitentów dostarczając swoje prognozy i „przemyślenia”.
  • No i w końcu: inwestorzy, tak samo kupujący jak i sprzedający swoje aktywa.
    Wszyscy, którzy handujemy na rynkach kapitałowych należymy do tej grupy, bez różnicy czy zajmujemy się day tradingiem, inwestowaniem dywidendowym czy jakąś inną spekulacją – jesteśmy tą częścią rynku wtórnego.

Jeżeli chodzi o rynek pierwotny, to ilość uczetników jest tam bardziej rozbudowana.

  • Regulatorzy, w przypadku rynku pierwotnego jest to dbanie o to, aby nowe papiery wartościowe były odpowiednie dla zewnętrznych inwestorów, a emitent dopełnił wszystkich formalności dotyczących przekazywania rzetelnych informacji na temat swojej działalności.
  • Banki inwestycyjne podobnie jak w przypadku rynku wtórnego, pełnią rolę pośrednika pomiędzy emitentami i instytucjami oraz inwestorami.
  • Emitenci papierów wartościowych, chcący pozyskać kapitał od inwestorów.
    Są to firmy (wprowadzają do obiegu swoje akcje lub obligacje) lub rządy (obligacje).
  • Publiczne biura rachunkowe, mają za zadanie rozliczanie emitentów, w przypadku spółek giełdowych księgowość jest bardziej skomplikowana, a spółka musi systematycznie dostarczać raporty i sprawozdania finansowe.
  • Instytuycje finansowe – i tutaj jest ciekawy punkt i znaczna różnica pomiędzy rynkiem wtórnym i pierwotnym.
    Inwestorzy instytucjonalni składają się z funduszy inwestycyjnych i innych dużych inwestorów, zapewniających kapitał w zamian za papiery wartościowe.
    W przypadku IPO, indywidualni inwestorzy mogą czasem pozyskać część akcji przed debiutem na giełdzie, ale zdecydowana większość akcji trafia zazwyczaj w ręce dużych inwestorów, zwłaszcza tych, którzy pomagają danej firmie wejść na giełdę.
  • Inwestorzy indywidualni lub detaliczni mogą pozyskiwać czasem nowe akcje i obligacje z rynku pierwotnego za pośrednictwem brokera.

Fajnie teorię mamy za sobą, czyli w sumie nas najbardziej interesuje rynek wtórny, gdzie my jesteśmy inwestorami, korzystamy z kont maklerskich do inwestowania (banki i brokerzy), a naszego bezpieczeństwa mają pilnować różne instytucje – np. KDPW (krajowy depozyt papierów wartościowych).

O KDPW już trochę pisałem kiedy szukałem kont maklerskich oraz szukałem informacji o bezpieczeństwie moich inwestycji:

Bankructwo biura maklerskiego

Polskie konta maklerskie – które wybrać?

 

Co robia osoby fizyczne na rynku kapitałowym?

Trochę przewrotne pytanie, ale o dziwo odpowiedź nie jest zero jedynkowa.
Moim głownym celem bycia na rynku kapitałowym jest generowanie przepływów pieniężnych – to jest mój cel nadrzędny.
Dodatkowo poza tym, że chcę aby ten kapitał na mnie pracował to fajnie by było, aby „mu się mnożyło”.
Jeżeli stopa zwrotu z mojego portfela będzie pokonywała inflację, a idealnie dawała zwrot w okolicach 10% rocznie (co w długiej perspektywnie nokałtuje inflację) to będę mega zadowolony 🙂

Ogólnie jak piszę czasami z czytelnikami, to zauważam że jest grupa osób, która jak ja chce korzystać z dywidend i budować sobie ten strumień gotówki, ale są jeszcze dwie inne grupy osób – takie najczęściej powtarzające się.

  • Hardkorowi „pomnażacze” kapitału, czyli osoby które chcą jak najszybciej wygenerować jak największy zwrot ze swojego kapitału.
    Wydaje mi się, że domena naszych czasów, czyli brak cierpliwości sprawia, że ta grupa rośnie w siłę.
    I nie zrozumcie mnie źle, ja tam nie mam nic przeciwko różnym inwestycjom, jak coś działa to znaczy, że jest skuteczne i warte praktykowania.
    Ale ja osobiście preferuję moje spokojnie, systematyczne dokupowanie akcji i wzrost moich dywidend 🙂
  • Ludzie którzy za wszelką cenę chcą obronić swój kapitał, czyli lokaty dają mało zarobić, ale są jakieś bezpieczne akcje spółek państowywych albo obligacje.
    W każdym razie mam wrażenie, że niektóre osoby nie biorą pod uwagę, że rynek kapitałowy to dalej pewnego rodzaju ryzyko – mniejsze lub większe ale ryzyko, a strata zainwestowanego kapitału mogła by się bardzo mocno odbić na ich psychice.
    Sam osobiście podchodzę do swojego inwestowania optymistycznie, ale mam gdzieś z tyłu głowy że jakby coś się wydarzyło to mogę stracić te pieniądze, oczywiście niechciał bym tego, nie po to inwestuję, ale mam tą świadomość że nic nie jest bezpieczne, ale mimo to podejmuję ryzyko aby osiągnąć jakieś swoje cele.Akurat obligacje indeksowane inflacją dla osoby, która przerzuca swój kapitał są ciekawą opcję, jednak na nich dalej tracimy w czasach wysokiej inflacji mimo wysokiego oprocentowania, ale bardzie jestem ciekaw jak one wypadają w powiedzmy 5 letnim terminie, gdzie inflacja już się ustabilizuje z takim np. portfelem dywidendowym budowanym przy spadających cenach akcji.

 

Na czym polega znaczenie rynku kapitałowego dla funkcjonowania współczesnej gospodarki?

Z tego co już wiemy, możmy potwierdzić, że rynki kapitałowe odgrywają trzy bardzo ważne role w gospodarce:

  1. Pozwalają firmom otrzymać dostęp do pieniędzy bardziej skutecznie, dzięki czemu mogą się szybciej rozwinąć i realizować swoje plany.
    Szukanie inwestorów na ulicy zapewne było by trudniejszym zadaniem.
  2. Efektem punktu pierwszego będzie pozytywny wpływ na gospodatkę.
    Nowe inwestycje, innowacje, nowe miejsca pracy.
  3. Dodatkowo rynki kapitałowe dają możliwość ludziom i instytucjom do inwestowania swoich oszczędności, czyli w praktyce ułatwiają nam dostęp/pomagają nam, pomnażać nasze oszczędności.

Nie bez powodu skupiam się bardziej na firmach i inwestorach, a nie państwie – wpływ tych dwóch zmiennych na gospodarkę mnie najbardziej interesuje.
Jednak jeżeli znajdę jakieś ciekawe informacje związane z działalnością państwa na rynkach kapitałowych, to oczywiście o tym napiszę 🙂

Te punkty w sumie dają nam zielone światło do stwierdzenia, że rynki kapitałowe mogą mieć bardzo pozytywny wpływ na gospodarkę i pomagają w jej rozwoju, a z drugiej strony rynki kapitałowe z przedsiębiorstwami, które odnoszą sukcesy i rozwijają się, będą atrakcyjne dla inwestorów przy pomnażaniu ich kapitału.

 

Kilka słów na koniec

W kwestii rynku kapitałowego najważniejsze są dwie zmienne wokół których ciągle krążymy – kapitał oraz przedsiębiorstwa (jako odbiorcy kapitału).
My jesteśmy jedną stroną równania – pracujemy, oszczędzamy i dostarczamy kapitał na rynek, a z drugiej strony są przedsiębiorstwa, które potrzebują kapitału do realizowania swoich pomysłów.
Wydaje się to świetną wymianą tak samo dla inwestorów, którzy mogą zarobić jak i dla firm oraz dla gospodarki.

Kiedy mówimy o rynku kapitałowym mam na myśli działające firmy, które coś produkują lub dostarczają jakieś usługi.
Nie wiem jak się w tym wszystkim odnajdują startup, niby zachodzi w ich przypadku podobna wymiana, ale najczęściej są to idee i pomysły, które dopiero są realizowane – ich przyszłość jest pod dużym znakiem zapytania.
Jeżeli spojrzymy na cały ich przekrój, gdzie wiekszość z nich upada, a przy tym pochłaniają ogromną ilość kapitału, to nie specjalnie dobrze to służy gospodarce (może poza dodatkowymi miejscami pracy).
Jednak jeżeli już jakiś startup zaskoczy to często to są innowacyjne usługi z ogromną niszą, które mogą zmienić całą gospodarkę.
Ciekawe zagadnienie z tymi startupami, może poszukam więcej informacji na ten temat 🙂

Pisząc ten artykuł i zbierając informacj o rynkach kapitałowych wygląda to sensownie i zdecydowanie mają jakiś wpływ na gospodarkę, możliwe że nawet bardzo duży, ale trochę wygląda to jakby uczestnicy runku wtórnego (większość z nas prawdopodobnie) inwestowali trochę samolubnie, skupiając się na pomnażaniu swojego kapitału.
Zdecydowanie poprawia sprawę fakt, że jeżeli inwestujemy w spółki dywidendowe to z czasem kiedy zaczynamy z tych dywidend korzystać to wprowadzamy dodatkowy kapitał do gospodatki, a to już jest duży plus.
A jeszcze otrzymując dywidendy z zagranicznych spółek, tak na prawdę sprowadzmay do naszego kraju kapitał z zagranicy – co na pewno ma pozytywny wpływ na nasze otocznie i gospodarkę!

Pozdrawiam,
#DywInw

 

0 comments… add one

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *