Cykl życia firmy

Cykl życia firmy składa się z czterech etapów:
Uruchomienie, Wzrost, Dojrzałość, Upadek/Odnowienie.
Nawet w przypadku długoterminowego inwestowania dywidendowego warto sobie zdawać sprawę, że nic tak na prawdę nie trwa wiecznie i nawet najlepsze spółki, które mogą dla nas wygenerować świetne zyski, mogą kiedyś upaść i przejść do historii.

 

 

Cykl życia firmy

 

 

Inwestując w biznesy poprzez rynek kapitałowy warto zdawać sobie sprawę z różnych etapów cyklu życia biznesu, niezależnie od tego na jakim aktualnie etapie firma się znajduje.
Znajomość kluczowych etapów życia przedsiębiorstwa oraz tego, przez który etap aktualnie przechodzi, może pomóc nam lepiej zaplanować przeszłość i szybciej reagować na zmieniające się warunki.

 

Czym jest cykl życia firmy ?

Ogólnie mówiąc cykl życia firmy składa się z czterech etapów:

  1. Uruchomienie,
  2. Wzrost,
  3. Dojrzałość,
  4. Upadek/Odnowienie.

Czas trawania tych okresów będzie bardzo różny, wiemy z historii że istniały firmy, które kończyły swoją karierę po 10-20 latach, a są takie którym upadek zajął nawet 200 lat (Holenderska Kompania Wschodnio-Indyjska).
Warto przyglądać się różnym wskaźnikom na różnych etapach cyklu życia firmy i określić jakieś kamienie miliowe na każdym etapie.

Na prostej grafice wygląda to mniej więcej tak jak poniżej.
Na osi X mamy uwzględnione takie zmienne jak:
sprzedaż (sales), gotówka (cash) i zysk (profit).
Cztery etapy na których się skupimy to:
uruchomienie (launch), wzrost (growth), dojrzałość (shake-out + maturity) oraz upadek (decline).

 

 

snip3 1 Dywidendowy Inwestor https://inwestordywidendowy.pl/cykl-zycia-firmy/

Dlaczego znalazłem grafikę z naniesionymi na nią takimi, a nie innymi zmiennymi ?
Ponieważ dla inwestora dywidendowego jednymi z najważniejszych zmiennych do obserwowania będą własnie one, ponieważ dywidendy to jest nic innego jak wygenerowany zysk z poprzedniego roku obrotowego, a systematyczny wzrost dywidendy może nam zapewnić tylko wzrost zysków, które naczęściej musi być poprzedzony wzrostem sprzedaży.
Dlatego przy określaniu etapu na którym znajduje się nasze spółka polecam obserwowani właśnie tych zmiennych.

 

Etap 1: Uruchomienie

Pierwszy etap jest chyba największym wyzwaniem.
W różnych bibliografiach często powtarza się schemat, że pierwszy etap dla założyciela charakteryzuje się brakiem pieniędzy i brakiem snu ;o
Czyli poświęcają cały swój czas na rozkręcenie firmy wiedząc, że zyski są jeszcze daleko i potrzebujesz jakiegoś finansowania – oczywiście mówimy o pozytywnym scenariusz, kiedy wszystko zaskoczy, natomiast mówi się że większość firm nie przechodzi przez ten etap.

Zakładamy, że masz już swój produkt, posiadasz finansowanie i wchodzisz ze swoim produktem na rynek.
Po wejściu na rynek celem firmy jest sprzedaż i budowanie bazy klientów.
W zależności od branży osiągnięcie progu rentowności może zająć dużo czasu, dlatego większość środków będzie szła na marketing, a prawdziwe zyski będą dopiero przez firmą.

Tak jak widzimy na wykresie sprzedaż stopniowo sobie rośnie, tym samym zwiekszając zysk firmy.
Większość zysku na początku będzie szła na marketing, więc nie będzie mowy o jakimkolwiek zysku, ale stopniowo w miarę wzrostu sprzedaży firma będzie w stanie utrzymać koszty marketingu na tym samym poziomie, a zwiększona sprzedaż sprawi, że firma osiągnie próg rentowności (czyli zacznie zarabiać tyle ile koszuje jej utrzymanie).
I to będzie ten punkt, kiedy mówimy że firma przeszła do fazy 2 cykly życia firmy.

 

Etap 2: Wzrost

Etap wzrostu rozpoczyna się po osiągnięciu konkretnych kamieni miliowych stawionych sobie przez firmę oraz osiągnięciu progu rentowności.
Jak już wspominałem wielu firmom nie udaje się dotrzeć do tego momentu.
Najważniejszy na tym etapie jest dalej wzrost sprzedaży i rozwój bazy klientów.
Nie oznacza to jednak, że rozwój jest jedynym celem firmy, ale zdecydowanie jest priorytetem.

W fazie wzrostu firmy doświadczają szybkiego wzrostu sprzedaży.
Ponieważ sprzedaż szybko rośnie to firmy zaczynają osiągać zyski po przekroczeniu progu rentowności.
Przy stale rosnącej sprzedaży z czasem przepływ środków pieniężnych staje się dodatni, co oznacza nadmierny napływ środków pieniężnych.
Posiadając dodatkowe środki pieniężne firma może zdecydować co z nimi zrobić:
wprowadzać nowe produkty, przejmować inne firmy, część zysków może wypłacać w formie dywidendy dzieląc się tą nadmierną gotówką z akcjonariuszami.

Osobiście podzieliłbym ten etap na część kiedy w firmie jeszcze nie ma nadmiernej gotówki, oraz etap w którym ona jest.
Ale to tylko dlatego, że firmy, które już mają dostęp do gotówki mogą sobie pozwoli na budowanie swojej polityki dywidendowej 🙂

 

Etap 3: Dojrzałość

Jest to najbardziej stabilny etap ponieważ masz rozpoznawalną markę i ugruntowaną bazę klientów.
Nie oznacza to od razu, że wzrost firmy się zatrzymuje, ale zdecydowanie widać że zwalnia.
Firma dobrze i stabilnie sobie radzi w codziennych działaniach na rynku i może teraz się skupić bardziej na poprawie wyników i na przyszłości.
Zdecydowanie przyszłość powinna na tym etapie być priorytetem firmy, ponieważ te działania nakierowane na przyszłość zdecydują czy kolejnym etapem będzie upadek czy odnowa.

Kiedy biznes dojrzewa sprzedaż zaczyna powoli spadać, marże zysku są mniejsze, a przpeływy pieniężne pozostają na względnie stabilnym poziomie.
Jednak warto zwrócić uwagę, że wiele firm na tym etapie wydłuża swój cykl życia biznesowego odkrywając siebie na nowo, inwestując w nowe technologie albo wchodząc na nowe rynki.
Dzięki temu mogą zmienić swoją pozycję w swojej branży, albo po prostu rozszerzyć działalność co pozwal im na dalszy, ale już nie tak dynamiczny jak w fazie wzrostu – rozwój.

 

Etap 4: Upadek/Odnowienie

Jak już wspominałem, firma może się odnowić poprzez różne strategie.
Zazwyczaj sprowadza się to do zmiany oferowanych produktów lub usług i może się wiązać ze zmiana nazwy lub tworzeniem nowej marki.
Im szybciej firma otworzy przed sobą nowe możliwości tym lepiej dla niej, im później się za to zabierze tym prawdopodobieństow upadku będzie wyższe.

Zapewne znajdą się również tacy właściciele, którzy będą chcieli sprzedać firmę póki jeszcze generuje satysfakcjonujące zyski, co też trzeba brać pod uwagę.
Sam ostatnio przeglądając spółki zwróciłem uwagę na to jaki procent udziałów w firmie mają osoby fizyczne, decyzyjne (zazwyczaj dyrektorzy).
Posiadanie przez nich 10% udziałów i więcej może być świetnym narzędziem do monitoringu spółki – im na pewno będzie zależało, aby firma dobrze prosperowała i z drugiej strony, jeżeli oni będą  się pozbywać swoich akcji to raczej będą mieli ku temu konkretne powody.

 

Co nam ta wiedza daje w praktyce ?

To jeszcze pozostaje nam pytanie:
Ale na co nam ta cała wiedza ?
A no po to, aby móc podejmować lepsze i przede wszystkim szybsze, decyzje 🙂

Jakiś czas temu jeden z czytelników pytał się mnie czy mam jakąś strategię wyjścia z inwestycji, czyli kiedy planuję sprzedać ewentualnie posiadane akcje.
Jak wiecie ja jestem nastawiony na budowanie przepływów pieniężnych z dywidend więc moim idealnym horyzontem jest – wieczność.
Jednak to może nie być najbardziej skuteczne i praktyczne podejście do sprawy.
Więc zacząłem się zastanawiać, co by się musiało stać, abym zaczął rozpatrywać możliwość sprzedaży akcji jednej z firm w moim portfelu ?

Oczywiście zmiana polityki dywidendowej, a przede wszystkim brak dywidendy (jednorazowy brak dywidendy jeszcze w moich oczach nie przekreśla spółki, która się dobrze rozwija i ma dobre wyniki finansowe) zdecydowanie będzie czynnikiem, który mnie zmotywuje do sprzedaży akcji, jednak ten etap obcięcia lub zaprzestania dywidendy może być już takim końcowym elementem w zwijaniu się firmy.
I właśnie ta świadomość cyklu życia firmy w oparciu o wyniki finansowe sprawia, że jesteśmy w stanie wcześniej zareagować na ewentualne problemy i wcześniej sprzedać akcje spółki.

Oczywiście chciałbym, aby spółki w moim portfelu rozwijały się, systematycznie wypłacały i zwiększały wartość dywidendy cały czas, jednak rynek i giełda to nie koncert życzeń i na pewne wydarzenia możemy się przygotować, albo nie.
W przeszłości było wiele świetnych firm, które istniały na rynku jednak ich czas z różnych powodów minął, dlatego warto mieć gdzieś z tyłu głowy, że żadna inwestycja nie będzie trwała wiecznie i mieć jakiś mniej lub bardziej wyraźny obraz jak się w takiej sytuacji zachować i na jakiej podstawie podejmować decyzje.

Wydaje mi się, że odnalezienie pozycji naszej spółki na tle cyklu życia biznesu może być jednym z pierwszych sygnałów, który może dać nam do myślenia i zmotywowac nas do dokładniejszego przyjrzenia się spółce i podjęciu ewentualnych decyzji wcześniej niż później, maksymalizując ewentualne zyski z danej inwestycji.

 

Który moment cyklu działa dla Twoich inwestycji ?

Odnalzienie spółek, które posiadamy w naszym portfelu na tle życia firmy to jedna rzecz, natomiast z drugiej strony możemy dostosować naszą strategię inwestycyjną pod dany etap.
Każdy etap cechuje się różnymi zaletami i wadami oraz znajdziemy inwestorów, którzy inwestują na każdym etapie życia firmy.

Tworząc swoją strategię inwestycyjną możemy zastanowić się w jakim momencie rozwoju idealna firma w którą chcemy zainwestować musi się znajdować.
Może chcecie inwestować w starupy ?
A może firmy, które są fazie początkowego wzrostu ?
Każdy etap ma swoje wady i zalety, z każdym wiążą się inne stopy zwroty jak i różne ryzyka, warto zastanowić się jak nasza strategia wpasowuje sie w ten schemat i z jakiego etapu firmy chcemy łowić do naszego portfela inwestycyjnego.

Nawet w przypadku inwestowania dywidenowego możemy znaleźć spółki z etapu wzrostu, dojrzałości oraz upadku lub odnowienia, więc jest to dosyć szerokie spektrum.
Czy chcecie inwestować w spółki, które dopiero wypłacają swoje pierwsze dywidendy, ich finanse wyglądają z roku na rok coraz lepiej i ich model biznesowy do was przemawia ?
A może chcecie inwestować w firmy o ugruntowanej pozycji, które mają już zbudowaną historię dywidendową i stopniowo dalej rozwijają swój biznes ?
A może interesują was bardzo dobrze usytuowane biznesy, które łapią się do indeksów Dywidendowych Arystokratów albo Dywidendoych Króli ?
Na prawdę jest w czym wybierać, a mówimy tylko o etapie rozwoju firmy, a gdzie jakieś wskaźniki, liczby, sprawozdania finansowe i cała śmietanka warunków według których możemy określać nasze wymagania.

 

Ekspozycja na spółkę poprzez obserowanie osób z wewnątrz

Ostatnio gdzieś widziałem jakiś post, że firmy z insiderami/dyrektorami, którzy są osobami decyzyjnymi i posiadają własne pieniądze zainwestowane w spółkę (poprzez posiadanie znaczącej ilości akcji) lepiej sobie radzą na rynku.
Zacząłem zerkać sobie jaki procent udziałów w moich spółka posiadają osoby, które są decyzyjne.

Dla przykładu jakiś czas temu prezez zarządu Asseco Poland SA dokupił akcji spółki za kilka milionów złotych.
Ponad 50% udziałów w spółce Neuca SA posiadają właściciele.
W Dom Development SA, prawie 6% udziałow posiada jeden z członków zarządu.
W każdym przypadku osoby prywatne, bardzo często dyrektorzy, założyciele albo członkowie zarządów posiadają większy lub mniejszy odsetek akcji, co sprawia, że poprzez obserwacje ich ruchów mamy dodatkową ekspozycję na to co się dzieje w spółce (w pewnym sensie), a przede wszystkim raczej zależy im aby spółki się dalej, dobrze rozwijały – w końcu stawili na to swoje pieniądze 🙂

 

Na jakim etapie cyklu życia firmy znajdują się moje idealne inwestycje ?

Tak przyglądając się temu wykresowi mogę szybko stwierdzić, że praktycznie wszystkie spółki z GPW, które posiadam w swoim portfolio są w fazie wzrostu, albo wczesnej dojrzałości.
Neuca SA patrząc na te zmienne mógłbym się pokusić o stwierdzenie, że jest na późniejszym etapie tego wzrostu, natomiast Unibep tak na prawdę będzie wiadomo dopiero za 1-2 lata, jak nowy prezes wpłynie na spółkę (aczkolwiek widziałem ostatnio, że zaczynają się trochę przesuwać w deweloperkę – będą budowali coś w okolicach 700 mieszkań w Trójmieście ;o).

Na LSE wygląda to trochę mniej atrakcyjnie, więcej spółek które posiadam w swoim portfolio znajduje się w późniejszym etapie wzrostu, a taki BATS to pokusiłbym się, że wchodzi w fazę odnowienia (co prawda sprzedaż im dalej rośnie, próbują odejść od tytoniu na rzecz innych produktków, ale nie wiadomo co z tego wyjdzie).

Zdecydowanie z tego co widzę u siebie to będę preferował spółki, które są w fazie wzrostu, ale już na takim etapie, że zbudowali sobie historię wypłacania dywidend.
Natomiast spółki z fazy dojrzałości, które wypłacają wysokie dywidendy (jak BATS) mogą być fajnymi generatorami gotówki.

Bardzo duży nacisk przy analizie spółek, kładę na ich historyczne wyniki finansowe i na miejsce do dalszego rozwoju.
Oczekuję od spółek w moim portfelu dalszego zwiększania sprzedaży i zysków co się powinno przekładać na dalsze zwiększanie wypłacanej dywidendy.
Więc raczej celuję w późniejszy etap wzrostu albo początkowy etap dojrzałości, z naciekiem na widoczne dalsze perspektywy rozwjou.

Wcześniejsze etapy rozwoju raczej cechują się brakiem polityki dywidendowej albo bardzo krótką historią wypłacania dywidend, więc przy mojej aktualnej analizie odpadają.
Jeżeli chodzi o spółki w późniejszej fazie dojrzałości, albo upadku to dzięki skupieniu na spółkach, które systematycznie zwiększaja swoje zyski raczej będę miał małą ekspozycję na ten etap, ewentualnie będa musiał obserwować wyniki finansowe spółek z mojego portfela i przyglądać się ich rozwojowi i planom na przyszłość, aby nie przespać tego momentu spowolnienia – aczkolwiek to nie są wydarzenia dziejące się z dnia na dzień.

 

Podsumowanie

Cykl życia firmy może być ciekawym dodatkiem do naszej analizy firm, w które chcemy zainwestować.
Wydaje mi się, że na początku przy decydowaniu się na konkretną strategię warto sobie określić na jakim etapie cyklu życia będą znajdowały się firmy w które chcemy zainwestować.

Nawet w przypadku długoterminowego inwestowania dywidendowego warto sobie zdawać sprawę, że nic tak na prawdę nie trwa wiecznie i nawet najlepsze spółki, które mogą dla nas wygenerować świetne zyski, mogą kiedyś upaść i przejść do historii.
Dlatego tak ważne jest obserwowanie co się dzieje z biznesami w które zainwestowaliśmy i posiadanie jakiejś ewentualnej strategii wyjścia z inwestycji – nad czym sam będe musiał jeszcze popracować 🙂

 

Pozdrawiam,
#DywInw

 

2 comments… add one
  • Pierwszy rok gru 4, 2023 @ 21:34

    Temat przerabiany na pierwszym roku zarządzania albo księgowości ale jakże zapominany i chyba mało doceniany. Bardzo fajnie przemyślenia.

    • Dywidendowy Inwestor gru 5, 2023 @ 19:04

      Cześć Paweł ! 🙂
      Ja w szkole dużo rzeczy przerabiałem, ale koniec końców mało chyba wykorzystuję z tej wiedzy w praktyce ;o
      W ciągu ostatnich kilku lat zauważyłem, że nauka teorii i pewnych zjawisk wchodzi najlepiej kiedy coś praktykujemy, wtedy informacje łączą się same w większą całość i nawet nie trzeba uczyć się na pamięć 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *