Jeżeli chodzi inwestowanie dywidendowe i reinwestowanie dywidend to jest jedna, bardzo prosta strategia, która się świetnie do tego nada – DRIP.
DRIP polega po prostu na reinwestowaniu otrzymanych zysków kapitałowych z danej spółki w … tą samą spółkę !
Dla osób, które chcą budować swoje przepływy pieniężne poprzez zwiększanie ilości akcji i otrzymywanie coraz większych dywidend – ta strategia świetnie się sprawdzi.
Jeżeli chcemy budować portfel dywidendowy to dostępnych strategii inwestowania dywidendowego jest na prawdę dużo.
Jedne są mniej czasochłonne, inne bardziej, jedne prostsze, inne skomplikowane.
Ja osobiście szukam tych prostszych i mniej czasochłonnych rozwiązań
Poza doborem i analizą spółek dywidendowych jest jeszcze jedna kwestia, która mnie i zapewne wielu z was, którzy jeszcze nie konsumują swoich dywidend dotyczy – mam na myśli reinwestowanie dywidend, albo raczej jak je inwestować i na jakich zasadach ?
I właśnie tutaj przyjrzymy się popularnej w USA metodzie nazwanej DRIP (Dividend Reinvestment Plans, czyli plan reinwestowania dywidend).
Nie będziemy wchodzić w szczegóły (przynajmniej nie dzisiaj) jak to działa, bo w ameryce jest to kompletnie inaczej skonstruowane – u nas nie ma takich usług, przynajmniej na razie.
Skupimy się na samej ideii i zamyśle, no i oczywiście wyciągniemy dla siebie jakieś ciekawe lekcje !
ps. inwestując poprzez Interactive Brokers mamy możliwość ustawienia automatycznego reinwestowania dywidend.
Jeżeli interesuje Was temat inwestowania dywidendowego to poniżej kilka ciekawych artykułów, które mogą się przydać 🙂
12 błędów początkujących inwestorów
Ile akcji powinieneś posiadać w swoim portfolio ?
Rozpocznij inwestowanie dywidendowe w 2 krokach
Sekretem inwestowania dywidendowego jest wzrost zysków
Dywidendy czy wzrost: co jest lepsze ?
Dlaczego inwestowanie w rosnące dywidendy działa ?
Nie kieruj się wyłącznie stopą dywidendy!
Jak przewidzieć wzrost dywidendy ?
Na czym polega idea DRIP ?
DRIP polega po prostu na reinwestowaniu otrzymanych zysków kapitałowych z danej spółki w … tą samą spółkę !
To nic innego jak dodatkowe wykorzystanie procentu składanego w naszej dywidendowej kuli śnieżnej.
Ponieważ z każdą dywidendą będziemy nabywali dodatkowe akcje danej spółki, które sprawią że przy następnej wypłacie dywidendy będziemy posiadali więcej akcji tej spółki, czego efektem będzie otrzymanie większej ilości pieniędzy w formie dywidendy- jak wiemy dywidendy są wypłacane na akcję i zależą od liczby posiadanych akcji, czyli im więcej akcji tym nasza wypłata dywidendy będzie większa!
(czasami musicie o to sami zadbać poprzez dokładanie dodatkowego kapitału, szczególnie na początku waszej przygody z inwestowaniem, ponieważ otrzymane dywidendy mogą nie być wystarczające do kupienia minimum jednej dodatkowej akcji danej spółki – chyba, że wasz broker daje wam możliwość kupowania akcji ułamkowych)
Dla przykładu.
Posiadając 10 akcji spółki X, otrzymamy powiedzmy 1 zł na każdą akcję, czyli 10 zł.
Dla dobra dyskusji załóżmy, że jedna akcja firmy X kosztuje 10 zł, czyli po otrzymaniu dywidendy nabywamy dodatkową akcję.
Przy następnej wypłacie dywidendy posiadamy już 11 akcji, więc jeżeli spółka wypłaci znowu 1 zł na akcję to nasz zysk wyniesie w tym momencie 11 zł.
Teraz załóżmy, że mam dodatkowy kapitał i chcemy kupić 2 akcje, dokładamy swoje 9 zł do 11 zł otrzymanych z dywidendy i kupujemy dodatkowe 2 akcje spółki X.
Przy następnej wypłacie dywidendy posiadamy już 13 akcji.
I tak sobie budujemy swoją pozycję, gdzie z każdą wypłatą zwiększa się wartość otrzymanej dywidendy.
Plus jeżeli dobierzemy odpowiednie spółki dywidendowe do naszego portfela to ta wartość wypłacanej dywidendy na akcję z roku na rok będzie rosła. !
ps. pamiętajmy, że dywidenda to nie jest nic gwaratowanego i warto śledzić jak spółka sobie radzi finansowo i czy będzie w stanie utrzymać wypłacanie dywidendy.
Jeżeli firma ponosi straty finansowe, no to nie będzie miała właścicielom spółki (akcjonariuszom).
To by było tyle jeżeli chodzi o teorię, a teraz pobawmy się trochę historią i praktyką! 🙂
Jak reinwestowanie dywidend wygląda w praktyce ?
Zobaczmy jak to może wyglądać w praktyce.
Weźmy sobie do analizy taką neutralną spółkę dywidendową – Ambra SA.
(pisząc neutralna mam na myśli, że nie wyróżnia się jakimś specjalnie dużym wzrostem ceny akcji, albo dużym wzrostem wypłacanej dywidendy co roku)
Spółka wypłaca systematycznie dywidendę od wielu lat, podnosi jej wartość – bez szaleństw.
Zobaczmy jak się będzie kształtowała ilość akcji i wartość dywidedy po 10 latach reinwestowania zysków kapitałowych w tą spółkę.
W naszym scenariuszu załóżmy, że inwestujemy 10 tys zł w tą spółkę.
Jak widzimy na zdjęciu, po 10 latach ilość akcji spółki które posiadamy zwiększyła się z 907 sztuk do 1410 sztuk!
I jest to tylko zasługa samego reinwestowania otrzymanych dywidend od tej firmy!
Wartość wypłacanej dywidendy wzrosła o 261% w ciągu 10 lat… raczej pokonalibyśmy inflację, nawet tą w Polsce 🙂
Wspominałem, że Ambra to taka „neutralna firma”, więc zerknijmy jeszcze sobie na przykład z mniej „neutralną firmą”.
Grupa Kęty ma za sobą świetne lata i to jeżeli chodzi o rozwój firmy jak i wzrost wypłacanej dywidendy akcjonariuszom, dlatego nie popadajmy w zbytni optymizm, ale warto wiedzieć że takie udane inwestycje również nam się mogą przytrafić 🙂
Analizujemy podobny scenariusz – kupujemy za 10 tys zł akcji tej spółki, a następnie każdą otrzymaną dywidendę reinwestujemy.
Jak już wspominałem Grupa Kęty to genialna spółka ostatnich lat, ale ciężko może jej być takie wyniki powtórzyć przez następne 10 lat.
Ilość akcji z 66 w naszym portfelu zwiększyła się do 105, ale za to dywidenda wypłacana przez spółkę z 396 zł w 2011 roku 10 lat później po reinwestowaniu dywidendy wyniesie… 5489 zł!
Zostawię to bez komentarza 🙂
Jeszcze warto zaznaczyć, że dodająć akcje do portfela w wyżej wymienionych przykładach dodawałem tą mniejszą wartość – czyli jeżeli otrzymaliśmy 700 zł z dywidend, a jedna akcja kosztowała 500 zł to doliczałem tylko jedną akcję.
Jeżeli byśmy dokładali do pełnych akcji swoje dodatkowe wpłaty to wyniki były by jeszcze lepsze – prawdopodobnie minimum jedna akcja na plus w każdym cyklu.
No i nie odliczałem podatku belki od dywidend, więc jeżeli nie inwestujecie poprzez np. IKE – to wynik będzie mniej spektkularny.
Jeszcze jedna ważna rzecz.
Te spółki dywidendowe to są spółki, które co roku (od kilku lat) poza tym, że wypłacają część zysku spółki akcjonariuszom, to jeszcze dodatkowo wypłacają rosnące dywidendy, dlatego te wyniki są takie pozytywne.
Większość spółek dywidendowych wypłaca bardzo chaotycznie dywidendy, a już nie mówię o wypłacaniu rosnących dywidend przez lata.
Takich spółek na polskiej giełdzie jest mało, ja osobiście tylko takich spółek szykam do swojego portfela inwestycyjnego.
Jak ktoś jest zaciekawiony jakie spółki mam w portfelu to zapraszam tutaj:
Dla kogo jest DRIP ?
Reinwestowanie dywidend w takim stylu może nie być najefektywniejszą strategią i najlepszą.
Dlaczego ?
Jest duże prawdopodobieństwo że spółka, która wypłąciła Ci dywidendę jest w dobrej formie i jej akcje są po prostu drogie.
Oczywiście możemy temu trochę przeciwdziałać trzymając gotówkę dopóki akcje nie będą w czasie jakiejś korekty, ale kiedy i czy to nastąpi to tak na prawdę nie wiemy.
Możliwe że bardziej efektywne było by zbieranie otrzymanych dywidend i inwestowanie je w akcje spółek, które aktualnie znajdują się w przecenie po mniejszej lub większej korekcie.
Posiadając swój zbiór spółek dywidendowych, które nas interesują wystarczyło by zerknąć jak wyglądają ich wyceny i dokupić akcji tej spółki, która aktualnie jest najmocniej przeceniona.
Zdecydowanie proste reinwestowanie zaraz po wypłacie dywidendy w spółkę, która ją wypłaciła nie jest najlepszą opcją dla osób, które chcą maksymalizować zysk.
Za to dla osób, które chcą budować swoje przepływy pieniężne poprzez zwiększanie ilości akcji i otrzymywanie coraz większych dywidend – ta strategia świetnie się sprawdzi.
Jest prosta w obsłudze, można ją bardzo łatwo zaimplementować i nie musimy inwestować w to dodatkowego czasu i uwagi.
Wystarczy, że po otrzymaniu przez daną spółkę dywidendy na konto wykorzystamy te środki na zakup dodatkowych akcji tej spółki – i nasza kula śnieżna dalej się będzie toczyć 🙂
Osoby, które planują trzymać akcje danej spółki latami, jak to się potocznie mówi – na wieczność, zdecydowanie skorzystają na tej strategii i w długim terminie bez względu na cenę akcji danej spółki po której reinwestujecie jej dywidendę – i tak będziecie zadowoleni, a wasza pozycja będzie rosła.
Dodatkowo warto pamiętać, że podatek od zysków kapitałowych robi tutaj swoją robotę i sukcesywnie będzie zmniejszał impet w jakim rozwija się nasza pozycja, dlatego warto tutaj rozważyć prowadzenie takiej strategii/portfela na kontach zwolnionych z płacenia podatku belki.
Czy DRIP pokona inflację ?
Przy powyższych przykładach wspomniałem o tym, że nasza wartość otrzymywanej dywidendy będzie rosnąć szybciej niż inflacja w Polsce.
Tak, w powyższych przypadkach.
Jednak to nie są losowe spółki do kórych się modlimy, aby wypłaciły nam za rok dywidendę.
To są spółki, które od lat wypłacają dywidendy, systematycznie ją z roku na rok podnosząc.
Mają określoną swoją politykę dywidendową, czyli jeżeli nie wynikną jakies nieprzewidziane sytuacje to wiemy czego się po nich spodziewać.
No i przede wszystkim zarabiają, aby spółka mogła się dzielić zyskiem z akcjonariuszami to najpierw musi ten zysk wygenerować.
Dopiero wybierając odpowiednie spółki jesteśmy w stanie pokonać inflację – aby dywidendy, które otrzymujemy z naszych spółek rosły szybciej niż inflacja.
Przy takich kryteriach (o ile są spełnione) jest małe prawdopodobieństow, że taka spółka nie wypłaci dywidendy.
I mówimy o sytuacji, gdzie reinwestujemy nasze dywidendy dokupując więcej akcji danej spółki, czyli jeszcze nie konsumujemy naszych przepływów pieniężnych tylko skupiamy się na budowaniu naszego portfela.
Osobno trzeba by przeanalizować jakby wyglądał średni wzrost wypłacanych dywidend naszego portfela na tle inflacji, kiedy nie dokupujemy dodatkowych akcji.
(bo np. żyjemy z dywidend)
Jeżeli chodzi o inflację to porównujemy ją do naszego portfela na przestrzeni lat, a nie jednego rok.
Pokonanie prawie 15% inflacji w 2022 roku było by ciężkie, ale na przestrzeni poprzednich 10 lat średnioroczna inflacja wynosiła 4% (albo nawet mniej, do sprawdzenia) co jest jak najbardziej możliwe do pobicia i nie wygląda już tak strasznie.
Ja osobiście wybrałem trochę bardziej aktywną drogę do pokonywania inflacji – inwestycje oczywiście to jedno, ale skupiam się na zwiększaniu swoich dochodów i przeznaczaniu coraz większej części na oszczędności i inwestycje.
Żyjemy w dziwnym systemie, gdzie za chęć pracy więcej zostajemy karani większymi podatkami, jeżeli coś zaoszczędzimy, zaryzykujemy swoimi oszczędnościami i je pomnożymy to dostajemy następnym podakiem, a jakby tego było mało to z drugiej strony nasze oszczędności pozostawione bezczynnie są atakowane podatkiem inflacyjnym – tu nie ma innej opcji jeżeli chcecie iść dalej, rozwijać się, być bogatsi – musicie działać proaktywnie.
Czy i dlaczego będę korzystał z prostego reinwestowania ?
Zastanawiałem się ostatnio co robić z otrzymanymi dywidendami.
Od początku raczej je zbierałem i budowałem sobie następne pozycje, które miałem na swojej liście – co nie jest wcale takie złe.
Jednak aktualnie mam zamiar zmienić trochę swoje podejście i otrzymane dywidendy będę reinwestował w spółki, które je wypłaciły.
Będzie to jeszcze większe uproszczenie sprawy bo jak wiecie mi przede wszystkim zależy na systematycznym zwiększaniu moich przepływów pieniężnych, a każda dodatkowa akcja realizuje ten cel, więc nie ma co komplikować sobie życia.
Na początku może trochę poeksperymentuję, zobaczę jak po wpłynięciu dywidendy na moje konto będzie wyglądał kurs akcji, spróbuję reinwestować kilka dywidend od razu po ich otrzymaniu, z niektórymi może dam sobie kilka tygodni czasu (przygotuję gotówkę i będę czekał na małą korektę i realizację zlecenia, albo ustawię zlecene kupna po jakiejś konkretnej cenie ) – zobaczę jak to wyjdzie w praktyce zanim nastąpi jakieś ostateczne podjęcie decyzji jak wykorzystać wypłaty dywidendy/reinwestować je.
Nie chcę z tego robić jakiegoś zamieszania, ale jeżeli prostym sposobem, który jakoś specjalnie nie będzie angażował mojego czasu i uwagi, będę w stanie zyskać jakiś procent przeceny na swoja korzyść to zapewne to będę kontynuował.
Jednakże otrzymane dywidendy będę zaokrąglał do pełnych akcji i poprzez swoje dodatkowe dopłaty do portfela będę je zaokrąglał do pełnej wartości w górę.
Po pierwsze chcę żeby te pozycje się szybciej rozwijały niż wolniej.
Po drugie przy niektórych spółkach (np. Neuca SA) przynajmniej na razie, otrzymane dywidendy mogą nie wystarczyć na zakup kolejnych akcji.
Aktualnie posiadam 8 akcji Neuca SA, po średniej cenie kupna 600 zł za sztukę – przy ogłoszonej dywidendzie 13 zł na akcję to daje stopę dywidendy w okolicach 2.2%, czyli 84 zł (po potrąceniu podatku).
Z takiej dywidendy daleko mi do zakupu kolejnej akcji wartej na dzień dzisiejszy 696 zł…
Więc jak widzicie moje dopłaty się przydadzą jeżeli chcę zwiększać swoje pozycję w wybranych spółkach.
To nie jest portfel emerytalny (taki może z czesem powstanie, mam pomału takie plany – to będzie coś bardziej na zasadzie dodatkowej poduszki bezpieczeństwa, tylko z przeznaczeniem na emeryturę), dlatego nie prowadzę go na IKE ani na żadnym innym koncie.
Robię to świadomie i jest to mój trochę zakład, aby zbudować większe bogactwo albo niezależność finansową (w mniejszej lub większej formie) szybciej niż później.
Stawiam na zwiększanie przepływów pieniężnych, zwiększanie zarobków i zwiększanie oszczędności – i na tym się skupiam w swoim codziennym życiu i nad tym pracuje.
Inwestowanie jest dla mnie taką wisienką na torcie i wehikułem, który umożliwia mi budowanie dochodu pasywnego z dywidend.
Nie ograniczam go (inwestowania) co prawda do minimum bo wybieranie spółek dywidendowych i ich monitoring sprawia mi przyjemność, ale z drugiej strony chcę, aby ten portfel był jak najbardziej praktyczny i nie działał na zasadzie jakiś skomplikowanych procedur o których można by książki pisać ;o
Liczę, że za 10 lat będę mógł takie tabelki jak umieszczone powyżej, stworzyć dla swoich spółek i wyniki będą przynajmniej tak samo, albo nawet jeszcze bardziej ekscytujące 🙂
Takie reinwestowanie dywidendy ułatwi bardzo sprawę, ale za to naturalnie zmusza mnie do lepszego dobierania spółek do portfela – poprzez lepsze dobierani mam na myśli dokładniejsze analizowanie co się w spółce dzieje i zrozumienie jej działalności.
W końcu jeżeli chcemy powiększać daną pozycję to chcemy być pewni, że ta spółka będzie dalej zarabiała, zwiększała zyski aby miała się czym dzielić z inwestorami w postaci dywidendy.
Więc w najbliższych tygodniach pomału będę się ku takim tematom posówał z wpisami na blogu – analiza, wybór i monitoring spółek dywidendywoch.
Pozdrawiam,
#DywInw
Cześć, dziękuję za bardzo ciekawy artykuł.
Szukam informacji na temat jak rozliczać podatek w Polsce od dywidend automatycznie re-inwestowanych w USA w ułamkowe części akcji. Mam tak skonfigurowany rachunek w Firstrade. Czy taka dywidenda podlega opodatkowaniu po jej wypłacie i automatycznym reinwestowaniu (mimo, że jako inwestor nie mam dostępu do środków) czy dopiero w momencie sprzedaży akcji?
Podobne pytanie dotyczy ETFów, gdzie robodoradca (ETFmatic) otrzymywał dywidendy od ETF i automatycznie je reinwestował. Czy tutaj też muszę ujawniać każdą otrzymaną dywidendę, czy też wystarczy obliczyć podatek po sprzedaży ETF?
pozdrawiam
Cześć Tomek 🙂
To brzmi jakbyś miał po prostu ustawioną opcję automatycznego reinwestowania dywidend, ale dalej je otrzymujesz (mimo, że realnie ich „nie dotykasz”) po prostu algorytm robi za Ciebie całą robotę, więc prawdopodobnie musisz się normalnie rozliczyć z tej dywidendy (15% pewnie już pobierają Ci u źródła jak masz W8-BEN, więc w Polsce tylko dopłacisz 4% podatku od każdej dywidendy).
Nie mam za dużej wiedzy o ETFach ale wydaje mi się, że sytuacja będzie wyglądała podobnie, to że masz reinwestowane dywidendy automatycznie to tylko wygodny system reinwestowania ich 🙂
Cześć Tomku!
Też miałem taką rozkminę, co prawda po pierwszym roku dywidendy z GPW przejadłem (całe 1090zł :D), za to już od drugiego roku zacząłem reinwestować i mam podobne przemyślenia co Ty – fajnie by było reinwestować w tą samą spółkę ale nie zawsze jesteśmy w stanie to zrobić jak akcje są zbyt drogie.
Choć często widzę, że w USA jest taka tendencja do reinwestowania w tą samą spółkę – ale tam często osoby które operują mniejszym kapitałem kupują „kawałek” akcji za dywidendę. U nas zdaje się XTB wprowadził kupowanie akcji cząstkowych (nie wiem czy tak to się nazywa), więc to jest jakiś sposób na ominięcie problemu zbyt wysokiej ceny akcji 🙂
Cześć! 🙂
No słyszałem, że w XTB jest już możliwość kupowania akcji ułamkowych, tak samo można to robić w IB – co zdecydowanie ułatwia sprawę 🙂
Ja osobiście będę i tak chciał dopłacać do pełnych akcji, to trochę zajmie mój kapitał i będę musiał podejmować mniej decyzji w co resztę środków przeznaczyć i liczę, że to w dłuższej perspektywie będzie zaletą 😀