Nie idź na każdą imprezę w mieście!
Dokładaj dodatkowy kapiał do swoich aktualnych pozycji.
Nie jesteś funduszem inwestycyjnym.
Ilość akcji nie ma nic wspólnego z wielkością portfela.
Koncentruj się na sektorach, a nie na liczbach.
Ilość spółek w portfelu – 5 zasad
Dywersyfikacja, czyli posiadanie w swoim portfelu inwestycyjnym kilku pozycji jest dobrym pomysłem, ponieważ obniża ryzyko inwestycji na tle całego waszego portfela.
Zagrożenia wygenerowane przez jeden błąd, albo gorszą koniunkturę jednej spółki przy odpowiedniej dywersyfikacji nie będą miały aż tak negatywnych skutków dla waszych inwestycji.
Jednak z drugiej strony, jeżeli jakaś z waszych spółek będzie sobie świetnie radziła, to nie rozpędzi tak bardzo waszego portfela, ponieważ te słabsze pozycje uśrednią jej pozytywny efekt na tle całej inwestycji.
Dodatkowo zbytnia dywersyfikacja sprawi, że wasze szanse na „pokonanie rynku” czyli wygenerowanie z waszych akcji większego zwrotu niż ten, który ofertuje średnia z całego rynku – maleją.
Im więcej akcji posiadacie w swoim portfelu, tym bardziej zbliżacie się do średniej rynkowej oraz ryzykujecie, że wybierzecie nieodpowiednie spółki i jeszcze gorzej na tym wyjdziecie niż zainwestowanie w cały szeroki rynek poprzez jakikolwiek ETF.
To teraz przejdziemy trochę do konkretów.
Jaka liczba akcji jest optymalna ?
Zbyt duża dywersyfikacja zmniejsza Twoją stopę zwrotu z inwestycji, ale jednocześnie nie zmniejsza ryzyka.
Warto pamiętać, że po przekroczeniu pewnej liczby akcji w swoim portfelu, ryzyko nie jest dalej redukowane (osiągnęło swoje minimum), oraz jednocześnie Twój zysk z inwestycji maleje (dąży do średniej rynkowej).
Na pewno każdy się zgodzi, że łatwiej jest śledzić to co się dzieje z 10 spółkami, niż z 50.
To prawda, że nie powinniśmy wrzucać wszystkich jaj do jednego koszyka, ale również nie powinniśmy zbierać wszystkich jaj z okolicy.
Więc jaka liczba akcji jest optymalna ?
W celu osiągnięcia maksymalnych korzyści z dywersyfikacji portfel składający się z 20-25 spółek w zupełności wystarczy.
Już nawet 15 spółek dostarcza nam wiekszą porcję korzyści z dywersyfikacji.
Im bardziej liczba spółek rośnie, tym bardziej uśredniamy zwrot z całej wartości naszego portfela do średniej rynkowej – czytaj, prościej i bezpieczniej zainwestować w jeden ETF, który odzworowuje cały rynek.
Notka.
Pamiętajcie, że dywersyfikacja ogranicza zmienność naszego portfolio, czyli z powodu np. złych wyborów spółek, które tracą na wartości.
Nie ma wpływu na zmienność rynkową, czyli np. wpływ bessy na ceny akcji.
Dodatkowo musimy jeszcze dobrać akcje z różnych sektów gospodarki, jeżeli kupimy akcje 20 spółek deweloperskich to bardzo ciężko będzie to nazwać dywersyfikacją portfela, raczej powiedziałbym, że ładnie uśrednicie zwrot jakie daje dany sektor.
Jeżeli chcecie wykorzystać dywersyfikację w waszych portfelach inwestycyjnych to spróbujmy sobie stworzyć zbiór zasad, które pomogą nam upewnić się, że dobrze zdywersyfikowaliśmy nasze portfolio.
Zasada 1: Nie idź na każdą imprezę w mieście!
Na GPW jest notowanych ponad 700 spółek.
Za naszą granicą na giełdzie we Frankfurcie jest notowanych 2300 spółek.
UK – 2400.
A no przecież jest USA i Chiny – największe gospodarki na świecie:
NYSE: 2000 spółek, NASDAQ: 3300, Szanghaj: 2200, Shenzhen: 2800.
Moglibyśmy sobie tak dalej wymieniać i liczby by tylko rosły.
Ale warto zdać sobie sprawę, że nigdy nie będziemy w stanie zainwestować w każdą spółkę na świecie.
Nawet jeżeli inwestowalibyśmy poprzez ETFy to korzystając z tych, które odzworowują notowania poszczególnych indeksów to i tak mielibyśmy tylko ekspozycję na największe spółki z danej gieły, a nie na całość (łącznie z tymi mniejszymi spółkami).
Ale założmy, że inwestujesz tylko w perspektywistyczne branże.
Może wierzysz, że auta elektryczne to przyszłość więc kupujesz akcje Tesli i może jeszcze innej firmy, która na tym rynku już zrobiła duże postepy.
Może jednak wodór jest przyszłością i szukasz firm, które w tą technologię inwestują już pieniądze.
A może 5G ?
A może sztuczna inteligencja, rozszerzona rzeczywistość, blockchain, medyczne zastosowanie marihuany, technologia chłodzenia do komputerów i maszyn, inteligentne systemy, drukowanie trójwymiarowe, praca nad ludzkim genomem, komputery kwantowe, cyfrowe bezpieczeństwo…
Ta lista jest ogromna i będzie tylko rosła.
Nie jesteśmy w stanie inwestować we wszystko.!
Każdy trend to taka impreza w mieście zwanym gospodarką światową, na każdej imprezie jest kilku kluczowych graczy.
Nie jesteście w stanie być na każdej imprezie, a co dopiero utrzymywać kontakt z każdym z dużych graczy.!
Nawet inwestując w spółki dywidendowe jest ich cała masa, jedne krócej wypłacają dywidendy, inne dłużej.
Jedne podnoszą systematycznie dywidendy, a inne utrzymują stałą stopę wypłaty dywidendy i wysokość dywidendy zależy od zysku jaki spółka wygenerowała w poprzednim roku.
Są banki, spółki z udziałem skarbu państwa, a może spółki technologiczne które dzielą się zyskami ?
Pomnóż to razy ilość rynków na świecie i będziesz miał ogromną liczbę spółek dywidendowych.
Musimy się nauczyć dwóch rzeczy:
- podejmować decyzje,
- oraz inwestować w to co rozumiemy, na swoich zasadach, które uważamy, że pomogą nam osiągnąć oczekiwany przez nas zwrot z inwestycji.
Oraz warto się pogodzić, że nie dasz rady być na każdej imprezie, po prostu podejmij decyzję! 🙂
Zasada 2: Dokładaj dodatkowy kapiał do swoich aktualnych pozycji
Dopłacaj dodatkowy kapitał do swoich istniejących pozycji, tym samym zwiększając ilość akcji tych spółek, które posiadasz.
Nie musisz co miesiąc kupować akcji nowych spółek.
Jeżeli cena jakiejś spółki jest atrakcyjna to powiększaj jej pozycję do osiągnięcia swoich założeń co do wielkości maksymalnej każdej pozycji.
Chcesz posiadać odpowiednie spółki, które dowożą wyniki i generują dla Ciebie satysfakcjonujące zwroty.
A następnie będziesz systematycznie powiększał te zwycięskie pozycje.
Nie ważne ile zawodników ma drużyna piłkarska, w meczu gra tylko 11 zawodników i jest krótka ławka rezerwowych.
Podobnie traktuj swoje portfolio, znajdź swoje gwiazdy i w nie inwestuj.
Zostaw sobie małą przestrzeń na eksperymentowanie i szukanie nowych perełek, ale pamiętaj, że Twoja ławka rezerwowa jest ograniczona i jej celem jest szukanie nowych gwiazd i uzupełnienie braków podstawowego składu.
Są 2 rzeczy, które warto wspomnieć.
- jeżeli inwestujesz długoterminowo, to ważne abyś wiedział dlaczego to robisz, czego oczekujesz od swoich inwestycji i ułożył konkretne zasady dobierania spółek, które pomogą Ci zrealizować Twoje cele.
Takim sposobem będziesz na początku mógł określić nawet docelowe spółki, które chciałbyś posiadać w swoim portfolio (przynajmniej na dzień, kiedy taki plan tworzysz. W przyszłości to się jeszcze pewnie będzie zmieniało).
Posiadając taką listę interesujących Cie pozycji możesz skupiać się na kupowaniu tych akcji, które są aktualnie w przecenie co bardzo pozytywnie wpływnie na wynik Twojego portfela w długim terminie. - procent składany możemy wykorzystać na swoją korzyść używając 3 narzędzi:
1. Dobierając do portfela spółki, które wypłacają rosnące z roku na rok wartości dywidend.
W każdym cyklu od tej samej spółki, za tą samą ilość akcji, które posiadamy otrzymamy więcej środków w postaci dywidend.2. Reinwestując otrzymane dywidendy, czy to w te same spółki, czy w inne. Efektem końcowym reinwestowania dywidend jest posiadanie większej ilości, akcji, które wygenerują dla nas więcej dywidend w następnym cyklu.
3. Systematycznie dokładając dodatkowy kapitał do naszego portfela i pozyskiwać za niego dodatkowe akcje, które wygenerują dla nas jeszcze więcej dywidend w przyszłości.
Osobiście polecam wykorzystać wszystkie 3 narzędzia w swojej strategii 🙂
Zasada 3: Nie jesteś funduszem inwestycyjnym.
Dla funduszy mających na celu odwzorowanie konkretnego indeksu czy sektora posiadanie 50,100 czy nawet 500 spółek jest ok.
Jednak indywidualny inwestor nie jest funduszem inwestycyjnym.
- jeżeli inwestujesz w pojedyńcze akcje, to zapewne Twoim celem jest pokonanie szerokiego indeksu, a nie jego odzworowywanie.
Jeżeli chcesz osiągnąć zwroty z inwestycji na poziomie szerokiego rynku, to kupujesz ETF na cały rynek, który składa się z kilkunastu lub kilkuset spółek.
Natomiast jeżeli chcesz mieć szanse na pokonanie szerokiego rynku to musisz postawić na zwycięzców, spółki które sobie będą radziły ponadprzeciętnie dobrze (lepiej niż średnia rynkowa).
A w takim przypadku im więcej spółek posiadasz w swoim portfolio tym bardziej zbliżasz się do średniej rynkowe, a co gorsza ryzykujesz że wybierzesz nieodpowiednie spółki co sprawi, że Twój zwrot z inwestycji będzie gorszy niż ta średnia oferowana przez rynek. - jesteśmy tylko ludźmi i tak samo jak nasz czas tak i zasoby są ograniczone.
Nie jesteś w stanie monitorować zbyt wielu społek i na bieżąo obserwować co się z nimi dzieje.
Oczywiście dużo informacji, które będziesz widział to będzie szum informacyjny, jednek warto przeglądać raporty finansowe swoich spółek, a także wypowiedzi decyzyjnych osób.
Im więcej spółek będziesz posiadał w swoim portfolio, tym dłuższa będzie lista raportów i osób do obserwacji – ile możesz, albo ile chcesz czasu poświęcić na te czynności ? - Nawet posiadając najlepsze spółki ich zysk będzie uśredniany w dół przez te średnie spółki, które będziesz posiadał w swoim portfelu.
Dlatego lepiej posiadać krótszą, ale konkretną ławkę rezerwowych, którzy mają szanse być w przyszłości wartościowymi graczami Twojej drużyny.
Lepiej ograniczyć liczbę średnich spółek w Twoim portfelu, im więcej ich posiadasz tym bardziej będą umniejszać wagę Twoich zwycięzców.
Możesz mieć genialną spółkę, która wygeneruje dla Ciebie świetny zysk w danym roku, jednak jeżeli na nią będzie przypadało 20 średnich spółek, to w zwrocie z całego portfela ta świetna spółka się zgubi – zwrot zostanie uśredniony do tych przeciętniaków.
Zasda 4: Ilość akcji nie ma nic wspólnego z wielkością portfela.
Usłyszałem raz stwierdzenie, że ilość spółek jaką posiadasz w portfelu powinna być zależna od tego jaką kwotę masz do zainwestowania.
Jednak dywersyfikacja Twojego portfela jest ważna niezależnie od kwoty jaką chcesz zainwestować i zdecydowanie nie powinna być od niej zależna.
Tak samo nie ważne ile kapitału zainwestujesz, każdego doba ma tylko 24 godziny i nie jesteśmy w stanie monitorować nieskończonej ilości spółek.
Dlatego nie ważne jaką kwotę chcesz zainwestować, dalej maksymalne korzyści z dywiersyfikacji otrzymasz posiadając 20-25 spółek w swoim portfolio, a przy okazji będzie to liczba firm, które będziesz mógł na bieżąco obserwować.
Berkshire Hathaway Warrena Buffetta posiada trochę ponad 50 akcji, a kapitalizacja firmy wynosi ponad 700 mld USD (jakieś 2.8 bln PLN).
Tak dla pobudzenia wyobraźni, 2.8 bln PLN to:
2 800 000 000 000 zł. No dużo.
Więc jeżeli jeden z najbardziej znanych inwestorów na świecie taką sumę rozłożył na trochę ponad 50 spółek to my jako inwestorzy indywidualni inwestujący 100 tys, 1 mln czy nawet 10 mln PLN nie powinniśmy się przejmować ilością spółek w zależności od wielkości naszego kapitału 🙂
Zasada 5: Koncentruj się na sektorach, a nie na liczbach.
Liczba akcji w portfelu sama w sobie nie ma większego znaczenia.
Muszą być to jeszcze spółki z różnych sektorów.
Jeżeli będziesz miał w swoim portfelu 20 spółek i wszystkie z nich będą firmami deweloperskimi to Twoje wyniki będą dalekie od jakiejkolwiek dywersyfikacji – będą odwzorowywały wyniki branży deweloperskiej.
Nawet jeżeli uważasz jakiś sektor za przyszłościowy, albo widzisz szanse na ponadprzeciętne wzrosty, to nie powinieneś kupować wszystkich pozycji dostępnych z danej branży, tylko wybrać 2 może 3 faworytów, którzy Twoim zdaniem poradzą sobie lepiej niż reszta firm z danego sektora.
I z drugiej strony, nie musisz posiadać reprezentanta każdego sektora w swoim portfelu.
Jeżeli nie widzisz ciekawej spółki z jednej czy dwóch branżach to nic sie nie dzieje.
Nawet nie powinieneś kupować żadnych akcji na siłę, tylko żeby odchaczyć jakąś pozycję w danym sektorze.
Szybko zerknąłem na biznesradar i jest tam podział spółek z GPW według sektora.
Jest na tej liście 28 sektorów ;o
Na prawdę nie ma sensu posiadać spółki z każdego sektora w swoim portfelu ;o
Warto sobie zdawać sprawę, że dywersyfikacja polega na pewnego rodzaju urozmaiceniu, gdzie w trakcie problemów w jednej branży spółki z innej branży będą miały lepsze chwile i ciągnęły nasz portfel do góry.
Z drugiej strony nie musimy też wariować na tle tego podziału i obstawiać wszystkie pozycje ;o
Po prostu nie zamykajmy się na wąską część rynku i korzystajmy z tego że w długim terminie dobre spółki, które się rozwijają sprawią, że cena ich akcji oraz wypłacane dywidendy również będą rosły.
Dywersyfikacja to nie to samo co strategia.
Wszystkie rozważania polegające na określeniu ilości spółek opierają się na dywersyfikacji.
Czyli rozważaliśmy co jest dobre, aby maksymalnie zminimalizować wpływ zmienności naszego portfela na długoterminiowy wynik.
Jednak to nie znaczy, że jedyną słuszną drogą jest posiadanie portfela składającego się z powiedzmy 20 spółek, a wszystkie inne zakresy są bez sensu.
To jest tylko i wyłącznie przedział dla osiągnięcia maksymalnych korzyści z dywersyfikacji.
Co nie znaczy, że każdy tak musi robić i jest to jedyna droga do sukcesu.
Znajdą się osoby, które będą preferowały inwestowanie w 2-3 spółki, które dobrze znają i są pewni, że na nich w długimterminie zarobią.
Z drugiej strony będą osoby dla których całkowity zwrot z zainwestowaengo kapitału nie jest piorytetem i chcą posiadać maksymalnie jakąś ilość kapitału w jednej spółce, albo np. będą tak chcieli dobrać spółki do portfela, aby co tydzień otrzymywać dywidendę.
Pomysłów i strategii na inwestowanie jest na prawdę dużo, dlatego warto rozdzielić mentalnie w głowie dywersyfikację od strategii.
Oczywiście polecam korzytać z dywersyfikacji i jej zalet, jednak chciałbym tutaj zaznaczyć, że to nie jest jedyna słuszna droga. 🙂
Szczęśliwe zakończenie
Kiedy analizowaliśmy jaka jest optymalna ilość spółek w portfelu inwestycyjnym, aby uzyskać maksymalne korzyści z dywersyfikacji mogliśmy być zaskoczeni tak małą liczbą – okolice 20-25 spółek.
W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że tak na prawdę większym zagrożeniem albo pokusą jest rozbudowywanie swojego portfela i dodawanie kolejnych spółek.
Usprawiedliwiając dodawanie kolejnych spółek do portfela dywersyfikacją, możemy skończyć z szerokim portfelem, którego będzie cieżko monitorować, a w najgorszym przypadku wyniki takiego portfela będą gorsze niż średnia rynkowa.
Dlatego warto zachować umiar i się skupić na jakości niż ilości.
Lepiej mieć 10 spółek w swoim portfelu, które dobrze przeanalizowaliśmy, znamy je, wiemy czego się po nich spodziewać, niż 50 spółek o których mało co wiemy.
Sam osobiście posiadam już trochę spółek w portfelu, ale prawdopodobnie z czasem będę zostawiał te, które sobie najlepiej radzą i eliminował gorszych zawodników.
Jednak planując posiadać spółki z kilku różnych rynków może być ciężko zamknąć się w 20-25 spółkach.
Ale zobaczymy w praktyce co z tego wyjdzie z czasem 🙂
Pozdrawiam,
#DywInw
Świetny artykół, dzięki, za czołem inwestować na giełdzie około 30 lat temu w bank Śląski, mogłem kupić tylko 3 akcje dobrze na tym wyszedłem, gdyby nie Pawlak byłoby super, po 30 latach prubuję ponowne zainwestować ponownie
Wow 30 lat temu kupować pierwsze akcje ;o
Nieźle !
Ja się raczej trzymam z dala od spółek skarbu państwa – są zbyt nieprzewidywalne 😀
Powodzenia przy nowym starcie! 🙂