Jak zarządzać budżetem domowym, aby mieć pieniądze na inwestowanie ?

Jak zarządzać budżetem domowym – poprzez koszyki!
Zaletą dzielenia wydatków na koszyki jest to, że bardzo łatwo i szybko się nimi zarządza oraz już na początku wiecie, że wykonaliście dobrą robotę i coś zaoszczędziliści, a możliwe że również już zainwestowaliście!
To wam pozwoli, miesiąc po miesiącu posuwać się do przodu w waszych celach.

Ten systematyczny rowój (oszczędności/inwestycji) sprawia, że go praktycznie nie odczuwacie, staje się on waszą codziennością, jednak ten rozwój jest – postępuje z miesiąca na miesiąc i z czasem niebiera rozpędu!

 

 

Ostatnio przegladałem sobie Poradnik: Konta Maklerskie, który możecie znaleźć na moim blogu.
Celem było pokazanie krok po kroku jak w praktyce rozpocząć inwestowanie, od odpowiedzenia na kilka ważnych pytań jak bezpieczeństwo inwestycji, poprzez założenie konta maklerskiego i jego obsługę, aż po zakup pierwszych akcji.

Tak sobie go przeglądając zdałem sobie sprawę, że jest pewna rzecz nie poruszona w nim, a mianowicie skąd mieć pieniądze na inwestowanie !?
Co prawda nie mogę wam powiedzieć skąd czerpać dochód, ale mogę podzielić się tym jak zarządzać swoimi finansami osobistymi, aby zawsze mieć pewność że pieniądze na inwestycje się znajdą, a nie rozejdą się na jakieś inne, mniej lub bardziej przydatne wydatki.

 

 

Przepływy pieniężne

 

przeplyw wody Dywidendowy Inwestor https://inwestordywidendowy.pl/jak-zarzadzac-budzetem-domowym-aby-miec-pieniadze-na-inwestowanie/

 

Pieniądze są nośnikiem wartości. Kroka.
Pieniądze nie są stworzone do tego, aby przechowywać wartość tylko aby ułatwić wymianę różnych dóbr pomiędzy wieloma uczestnikami rynku.
Złoto może słyżyć do przechowywania wartości, natomiast pieniądze leżąc tracą poprzez inflację na wartości.
Pieniądze służą do wymiany, mają być w ruchu i mają pomóc nam tworzyć społeczność.

System jest tak zbudowany, aby pieniądze w nim krążyły tak jak krew w organiźmie istoty żywej.
Pamiętaj, pieniądze parzą!

Ale już poza tym krótkim filozoficznym wstępem; nie chcemy trzymać pieniędzy tylko chcemy aby odpowiednio przepływały przez nasze budżety domowe.
Ja osobiście zarządzam pieniędzmi tak jakbym manipulował nurtem rzeki.
Upewniam się, że mam stały dopływ środków, a następnie tak nimi kieruję, aby pieniądze szły tam gdzie ja chcę.

Ja na to mówię zarządzanie budżetem poprzez przepływy pieniężne.

 

 

 

Jaki jest tego sens ?

Jeżeli odpowiednio zarządzamy budżetem domowym poprzez ideę przepływów pieniężnych wtedy staje to się proste, naturalne, jest częścią naszego życia i nie zajmuje wiele czasu.

A dzięki odpowiedniej alokacji nasz majątek rośnie, a my prowadzimy takie życie jakie chcemy i wydajemy nasze środki na to co nam sprawia przyjemność.
A kiedy już nasze wpływy rosną to również systematycznie rośnie nasz standard życia jak i nasze inwestycje – czyli nasze przyszłe wpływy!

Celem jest:

  • zapewnić sobie dopływ środków,
  • zarządzać odpowiednio tymi środkami, które wpłynęły,
  • systematycznie pracować nad zwiększaniem dopływu środków (poprzez inwestowanie, zwiększanie dochodów, dokładanie dodatkowych źródeł wpływu).

 

Przepływy pieniężne są odzwierciedleniem Twojej codzienności

Twoje finanse to Twoja codzienność.
To co się dzieje w naszym portfelu odzwierciedla to jak się prowadzimy.
Zmeniając swoje nawyki, zmieniasz swoje przepływy pieniężne i Twoje finanse będą wyglądały inaczej.

Dla przykładu, jeżeli do tej pory gotowałeś w domu to wiesz, że mniej więcej na jedzenie wydajesz X.
Jednak teraz decydujesz się zamawiać jedzenie- super!
Zaoszczędzisz czas na gotowaniu i zmywaniu, a może nawet Twoja dieta będzie zdrowsza.
Jednak z finansowego punktu widzenia Twoje wydaki na jedzenie się zwiększą – zyskasz czas kosztem gotówki.

Jeżeli masz dużo gotówki to prawdopodobnie warto ją wymienić na czas, jednak jeżeli jej nie masz to starasz się wymieniać swój czas na gotówkę.

Nasze finanse, codzienność, nasze nawyki są bardzo mocno ze sobą skorelowane.
Jeżeli chcesz zmienić swoje finanse, to zaczniej od ich monitoringu i zmienienia swojej codzienności i nawyków.

Przepływy pieniężne to nie jest jednorazowe zarządzanie wg jakiś zasad.
To jest system, który sprawia że nasza codzienność wygląda tak jak chcemy, albo jak możemy sobie na to pozwolić.
Ten system jest powtarzalny i jeżeli jest dobrze ułożony to będzie nas wzmacniał, a jeżeli go źle skonstruujemy/albo będzie żył własnym życiem, to będzie nas osłabiał (w tym również nasz budżet domowy).

 

Dodatkowe uwagi.

 

Jeden warunek!

Musisz mieć więcej przychodów niż wydatków.
I od tego nie ma żadnego odstępstwa.

Możesz mieć długi, ale tak długo jak koszty spłaty zadłużenia są na tyle niskie, że co miesiąc Ci zostają środki na koncie to wszystko jest w porządku – podobnie zresztą działają firmy wypłacające dywidendy w które inwestujemy, tak długo jak odsetki nie pogrążają spółki, to dług jest do zniesienia.

Nie ważne ile Ci zostaje na koniec miesiąca, czy to jest 100 PLN czy 4000 PLN, ważne że masz nadwyżki finansowe.
Dopiero wtedy możesz myśleć o inwestowaniu i dalszym zwiększaniu dochodów
(no o tym drugim w sumie zawsze powinieneś myśleć!)

Jeżeli masz mniejsze wpływy niż wydatki to musisz się skupić na bardzo szczegółowym budżecie domowym, zobaczyć gdzie te pieniądze idą, zdecydować z czego możesz zrezygnować i dopiero jak wyjdziesz na prostą i tak zmienisz swoją codzienność, że będziesz zawsze mieć dodatnie saldo to dopiero wtedy możesz myśleć o inwestowaniu.

Dlatego zakładam, że skoro myślisz o inwestowaniu to Twój budżet się spina i masz nadwyżki, które możesz zainwestować.
I w najgorszym scenariuszu stracić!

 

Bardzo pomocna opcja.

Jeżeli posiadasz to super, a jeżeli nie to zbuduj poduszkę bezpieczeństwa.
Słowo poduszka bezpieczeństwa stało się bardzo popularnym sformułowaniem na przestrzeni ostatnich kilku lat, ale na prawdę takie zabezpieczenie robi róźnicę.

Całkiem inaczej będziesz podejmował decyzje, kiedy będziesz wiedział że masz zabezpieczenie na koncie na 3-12 miesięcy życia.
Ilość miesięcy na pokrycie wydatków jest dobierana na podstawie naszej osobistej sytuacji.

Dla przykładu ja posiadam poduszkę bezpieczeństwa tylko na 4 miesiące.
I nie czuję potrzebu posiadać jej większej.
Pracuję jako elektryk (w UK), posiadam kwalifikacje na elektryka, testera i supervisora – czytaj praca tak na prawdę szuka mnie nie ja jej.
Dalej zwiększam sobie powoli tą poduszkę bezpieczeństwa (tak mam poukładane swoje przepływy), ale na początku dobiłem ją szybko do 4 miesięcy – i dopiero posiadając taką poduszkę bezpieczeństwa zacząłem inwestować.

Jeżeli chodzi o kwoty to po prostu policzycie ile kosztuje was życie miesięcznie.
Czyli sumujecie średnie koszty jedzenia, paliwa (transport do pracy), rachunki i może jakieś inne wydatki, które ponosicie co miesiąc ?
Nie wliczamy w to pieniędzy na wakacje, jakieś wyjścia, oszczędności czy inwestycje – kiedy nie będziecie mieć dochodu to raczej o tych rzeczach nie będziecie myśleli 🙂

 

Jak zarządzać budżetem domowym wg przepływów pieniężnych ?

 

inflacja koszyki Dywidendowy Inwestor https://inwestordywidendowy.pl/jak-zarzadzac-budzetem-domowym-aby-miec-pieniadze-na-inwestowanie/

 

Podziel wydatki na koszyki

Zasada stara jak pierwsze książki pisane przez człowieka ;o
Dzielisz swoje wydatki na koszyki, to Ci pozwoli nimi sprawnie zarządzać bez potrzeby wchodzenia w szczegóły.

Jeżeli ktoś lubi prowadzić bardzo dokładny budżet domowy, zbierać rachunki, wszystko spisywać to super!
Robiąc to dalej możesz zarządzać swoim budżetem jak przepływami pieniężnymi.
Jednak dzieląc wydatki na koszyki ułatwiasz sobie sprawę, nie wchodzimy w aż takie detale.
I szczerze jeżeli nie masz długów, więcej zarabiasz niż wydajesz to opcja z koszykami jest bardziej przyjazna do obsługi 🙂

 

Na jakie koszyki podzielić swoje wydatki ?

Tutaj również musisz sam przeanalizować jakie wydatki ponosisz oraz przede wszystkim jakie są Twoje priorytety i oczekiwania od życia!
To bardzo indywidualna sprawa, a zaraz zobaczysz dlaczego.

Mój podział koszyków wygląda następująco (w nawiasie % przychodu jaki co miesiąc idzie na daną kategorię) :

  • Rachunki (25%) – wynajmujemy dwupokojowe mieszkanie w Manchesterze,
  • Jedzenie (15%)
  • Ubezpieczenie auta i paliwo (3%)
  • Koszyk Przyjemności (2.5%) – wyjścia na miasto i ciuchy (tu prawdopodobnie wychodzi więcej ale używamy bufora),
  • Wyjazdy (11%) – często latamy do Polski i na wakacje,
  • Koszyk Bezpieczeństwa (7.5%) – dalej go powiększam, ale 50% zostawiam na koncie, a 50% przeznaczam na zakup złotych monet (jak się uzbiera wystarczająca kwota to po prostu kupuję za to złotą monetę),
  • Inwestycje/Oszczędności (30%) – w tym również są pieniądze na zakupy akcji,
  • Bufor (6%) – czyli pieniądze, które są na koncie bo od czasu do czasu zdarzają się różne nieprzewidziane wydatki.
    Jeżeli ich nie wydam to na koniec miesiąca lądują na koszyku przeznaczonym na inwestycje.

Tak długo jak się mieszczę w tych widełkach to jestem zadowolony!
Zwiększając przychód nic nie muszę robić bo wszystkie wartości liczbowe się zwiększają i jak dotychczas pokrywają wszystki podwyżki czy to rachunków czy cen w sklepach.
Czyli udaje mi się zachować moją siłę nabywczą.

 

I teraz zerknijmy sobie na kilka rzeczy.

Dalej systematycznie powiększam swoją poduszkę bezpieczeństwa.
Co prawda im będzie na niej większa kwota tym będę prawdopodobnie więcej przeznaczał pieniędzy na złote monety, ale wartość na niej musi rosnąć chociażby po to aby pokryć wartość inflacji.

Dużo wydajemy na wyjazdy.
Pisałem wcześniej, że układ koszyków będzie wyglądał różnie w zależności od indywidualnej sytuacji każdej osoby.
My mieszkamy w UK i latamy do Polski na święta i w ciągu roku, dodatkowo lubimy zwiedzać nowe miejsca więc na wakacje też chętnie latamy.
Nie wszyscy lubią podróżować i dla niektórych ten koszyk może być np zbędny.
Ale może ktoś ćwiczy na siłowni i co miesiąc kupuje jakieś odżywki albo sprawia Ci przyjemność kolekcjonowanie znaczków to na te rzeczy możesz stworzyć sobie koszyk i co miesiąc przeznaczyć na nie konkretną kwotę.

Bufor to takie zabezpieczenie, które zawsze zostaje na koncie i dopiero zajmuję się nim na koniec miesiąca.
Czasami z niego korzystamy, czasami nie.
W sumie powinienem go trochę zmniejszyć kosztem wydatków na koszyk przyjemności ;o

Jeżeli masz już podzielone swoje wydatki na konkretne kategorie (koszyki) to teraz możemy zerknąć jak to wygląda w praktyce 🙂

 

Najpierw płać sobie

 

IKE Dywidendowy Inwestor https://inwestordywidendowy.pl/jak-zarzadzac-budzetem-domowym-aby-miec-pieniadze-na-inwestowanie/

 

Zaletą posiadania podziału waszych wydatków na koszyki i posiadanie bufora, który daje wam jeszcze zabezpieczenie na nieprzewidziane wydatki jest to, że wiecie ile was życie kosztuje i wiecie ile możecie zapłacić sobie.

Poprzez płacenie sobie ja osobiście rozumiem dwie rzeczy:

  1. Oszczędności oraz inwestycje, czyli pieniądze, które będą sprawiały że wasz majątek rośnie,
  2. Przyjemności, czyli koszyki zaprojektowane aby przeznaczać środki na wasze hobby, na to co wam sprawia przyjemność i daje szczęście.

Czy zarządzacie swoimi finansami na początku miesiąca czy zaraz po otrzymaniu wypłaty to dzięki posiadaniu konkretnych koszyków wiecie już, że dana kwota idzie na budowanie waszego bogactwa, a inna kwota na wasze hobby!

Jeszcze nic nie zaczeliście wydawać, a już tak na prawdę zainwestowaliście (albo przynajmniej posiadacie jakieś oszczędności na koncie jeżeli nie inwestujecie) oraz sprawiliście sobie radość.
Dopiero w następnej kolejności są rachunki i inne wydatki życia codziennego.

 

Początek miesiąca

Ja osobiście zarządzam swoimi prywatnymi finansami na początku miesiąca.
Poprzez automatyczne przelewy.
Tak dokładnie, mój udział w zarządzaniu koszykami sprowadza się do monitoringu.
Moja wypłata wpływa różnie, ale zawsze wypłatę z danego miesiąca rozdysponuję na początku przyszłego miesiąca – na wydatki w przyszłym miesiącu.
Czyli najpierw zarabiam, a potem wydaję.

Pierwszego dnia miesiąca mam ustawione automatyczne przelewy rachunków – same się pobierają.
Następnie każdy koszyk, który wcześniej wyszczególniłem posiada swoje subkonto (ja używam kont oszczędnościowych), które nazywam dosłownie tak jak nazwy opisane powyżej.
Na każde subkonto mam również ustawione automatyczne przelewy w konkretnej kwocie.

Co miesiąc do mojego budżetu wpływa ta sama kwota (czy to z wypłaty czy to z konta firmowego), więc przelewy na koszyki są takie same.
Kiedy zarobki wzrastają można zmienić wartości przelewów na koszyki, albo zostawić nadwyżki niech idą na bufor (ja tak robię), a ewentualnie po czasie kiedy widzę że na jakiś koszyk potrzeba mi więcej pieniędzy to dopiero zwiększam wartość przelewu na dany koszyk.
Tym sposobem większa część wzrostu moich przychodów ląduje na oszczędności.

Bufor zostaje na koncie głównym, nie posiada osobnego subkonta.

 

Koniec miesiąca

Na koniec miesiąca sprawdzam ile pieniędzy mi zostało na koncie głównym.
Już posiadam środki na następny miesiąc, więc od kwoty która widnieje na raachunku odejmuję kwotę wypłaty i tą różnicę (bufor) przelewam na konto inwestycje/oszczędności.

 

Monitorowanie finansów

Poza praktycznym podziałem jak się mają nasze pieniądze rozchodzić, musimy je jeszcze monitorować, abyśmy mieli pewność że wszystko się spina.
Osobiście używałem różnych programów do monitorowania, ale z czasem stworzyłem sobie własny prosty arkusz w excelu (w sumie w open office) i z niego korzystam do dzisiaj.

W moim przypadku monitorowanie polega na uzupełnianiu transakcji, które miały miejsce w danym tygodniu.
Czyli nie rozdrabniam się na drobne i nie spisuję każdej pozycji z rachunku tylko kwotę jaką wydałem w danym sklepie, np. biedronka: 120 PLN.
My robimy zakupy raz na tydzień więc czesto wpisuję pozycję „jedzenie” i sumuję wszystkie wydatki w sklepach z danego weekendu.

Staram się aby to było jak najprosztsze oraz jak najbardziej praktyczne.
Ale monitoring jest potrzebny i każdemu polecam 🙂

Oczywiście będą zdarzać się jakies nieprzewidziane wydatki dlatego posiadam ten bufor, który jak zostanie super, a jak nie to w sumie po to jest.
Ale jeżeli widzimy, że od dłuższego czasu jakieś wydatki są większe, albo bufor jest zużywany co miesiąc to wtedy warto się przyjrzeć jaka jest przyczyna tego.

 

Alokacja czasu

 

checklista Dywidendowy Inwestor https://inwestordywidendowy.pl/jak-zarzadzac-budzetem-domowym-aby-miec-pieniadze-na-inwestowanie/

 

Oczywiście aby monitorować i zarządzać swoim budżetem musimy zagospodarować sobie na to czas.
Jeżeli dobrze sobie wszystko ułożysz i dojdziesz do wprawy to cała procedura nie powinna zająć Ci więcej niż 20 min tygodniowo.
Chyba każdy znajdzie 20 min raz w tygodniu na zarządzanie swoim budżetem 🙂

Ja osobiście co niedzielę siadam do finansów.
Jeżeli jest ostatnia niedziela miesiąca to zamykam wtedy cały miesiąc (nie czekam do ostatniego dnia miesiąca), natomiast w następną niedzilę (pierwsza niedziela miesiąca) otwieram nowym miesiąc i przy okazji zasilam swoje konta maklerskie nowymi środkami.
Tak na prawdę co niedziele siadam na 20 min do finansów i wiem wszystko co się dzieje w moim budżecie domowym.

Po prostu przeznacz w dogodnym dla siebie czasie kilka minut na zarządzanie swoimi finansami.
Na początku jak zaczynasz wszystko wydaje się trudniejsze i zajmuje więcej czasu, ale jak dojdziesz do wprawy to stanie się to dla Ciebie proste i przyjemne.

 

Podsumowanie

Zaletą dzielenia wydatków na koszyki jest to, że bardzo łatwo i szybko się nimi zarządza oraz już na początku wiecie, że wykonaliście dobrą robotę i coś zaoszczędziliści, a możliwe że również już zainwestowaliście!
To wam pozwoli, miesiąc po miesiącu posuwać się do przodu w waszych celach.

Ten systematyczny rowój (oszczędności/inwestycji) sprawia, że go praktycznie nie odczuwacie, staje się on waszą codziennością, jednak ten rozwój jest – postępuje z miesiąca na miesiąc i z czasem niebiera rozpędu!

Podział przychodów z góry na konretne kategorie sprawia, że jeżeli potrzebujecie pieniędzy na daną rzecz to Wy już je macie.
Czy to wakacje, czy to ubezpieczenie auta, czy na inne wydatki które i tak poniesiecie w przyszłości, Wy już te środki odłożyliście.
Odkładacie dla przykładu na ubezpieczenie auta i kiedy przychodzi Wam zapłacić za nie to się nie przejmujecie tylko używacie pieniędzy na to przeznaczonych.

Dużo osób znam które wydają co muszą na rachunki, jedzenie, paliwo a resztę chowają w banku.
I już nawet nie chodzi o to, że te pieniądze tracą na wartości, ale potem jak przychodzi do zapłacenia ubezpieczenia za auto albo sprawienia sobie przyjemności (np. kupno wycieczki) to ich boli kwota, którą muszą wydać…

Czy nie lepiej już sobie wszystko zaplanować, uwzględnić nasze wydatki, przyjemności i tak zarządzać swoim budżetem aby nasz majątek ciągle się powiększał, abyśmy mieli środki na większe przewidywalne wydatki, które i tak wiemy że poniesiemy oraz aby mieć środki na przyjemności, które sprawiają nam radość ?

Ja przynajmniej tak zarządzam swoimi finansami od kilku lat i jest mi z tym świetnie ! 🙂

 

 

Pozdrawiam,
#DywInw

 

0 comments… add one

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *