W tym badaniu zestawiono ze sobą dużo różnych badań z różnych rynków.
Cały dokument ma 41 stron więc nie będę aż tak bardzo wchodził w szczegóły, tylko skupimy się na wnioskach i konkretach, a jak ktoś chciałby go sobie całego przeczytać to pobierzecie go pod tym linkiem: The Worldwide Equity Premium: A smaller puzzle.
Inwestowanie dywidendowe, a dane historyczne
W sieci znajduje się sporo różnego rodzaju analiz na podstawie danych historycznych z których na pewno możemy wyciągnąć jakieś konkretne wnioski i na pewno wiele się nauczyć.
Analizując i tłumacząc kolejne analizy będę je dodawał do tego spisu poniżej.
Inwestowanie dywidendowe, a dane historyczne
Historyczne zwroty z inwestowania w spółki dywidendowe
Czy dywidendy mają znaczenie ?
Historyczne wyniki z rynków kapitałowych krajów rozwiniętych
Jakie są realne zwroty z rynków kapitałowych ?
Jaka jest optymalna kombinacja stopy dywidendy oraz stopy wypłaty dywidendy ?
Indeks niskiej zmienności: czy mało zmienny i powolny może wygrać wyścig ?
“Najlepszym przedziałem czasowym trzymania akcji jest wieczność.”
Warren Buffett
Jakie są realne zwroty z rynków kapitałowych ?
W naszym badaniu mamy zestawione ze sobą dane historycznych wyników na przestrzeni 107 lat, które mają nam pomóc zobaczyć, ile tak naprawdę dało się zarobić inwestują w akcje w danym okresie.
Zwroty z akcji są zestawione z “bezpieczną” inwestycją w amerykańskie obligacje skarbowe, a celem jest sprawdzenie, ile tak naprawdę ekstra zarobimy dzięki podjęciu ryzyka i zainwestowaniu w rynek kapitałowy.
Na przestrzeni analizowanych 107 lat, realne zwroty (czyli wszystko powyżej bezpiecznego zwrotu gwarantowanego przez amerykańskie obligacje skarbowe) oscylują w okolicach 3 – 3.5%.
Już w poprzednich analizach widzieliśmy jak dużą różnicę w długim terminie potrafi zrobić 1% zwrotu więcej, więc nawet 3-3.5% może nie brzmieć jakoś fascynująco, ale w długim terminie robi kolosalną różnicę !
Dlatego chyba warto zaryzykować i uczestniczyć w rynkach kapitałowych 🙂
Co jeszcze jest warte podkreślenia, autorzy piszą, że wszystkie dane są skorygowane o inflację.
Ale przyjrzyjmy się dokładnie całej analizie i zobaczmy co ciekawego zawiera i jakie jeszcze wnioski możemy z niej wyciągnąć !
Wstęp – czyli co zrobili autorzy badania (zysk za ryzyko posiadania akcji)
W przytoczonym dzisiaj zestawieniu użyto długoterminowych danych historycznych dotyczących akcji, obligacji, rachunków, inflacji oraz kursów walut, aby określić premię za ryzyko kapitałowe (“equity risk premium”, czyli ile realnie można było zarobić inwestując w akcje) w 17 krajach oraz dla światowego indeksu na przestrzeni 107 lat.
Jako aktywa wolne od ryzyka (risk-free asset) użyto obligacje skarbowe rządu amerykańskiego.
Przy takim zestawieniu danych roczny zwrot ze światowego indeksu wyniósł 4.0% (4.7% w przypadku amerykańskich inwestorów inwestujących w dolarach).
W raporcie mamy również zestawienie historycznych zwrotów dla rynków lokalnych w lokalnej walucie oraz w dolarze.
Zwrot jest podzielony na konkretne zmienne:
wzrost dywidendy, wzrost cen akcji (“multiple expansion”, prawdopodobnie chodzi o sytuację, kiedy ceny akcji rosną szybciej niż realna wartość przedsiębiorstwa), stopa dywidendy, zmiana kursów walut.
Inwestorzy mogą oczekiwać ekstra zysku za ryzyko ze światowego indeksu na poziomie 3-3.5% dla średniej geometrycznej (czyli będzie to nasz realny zysk za ryzyko, czyli o tyle więcej średniorocznie zarobilibyśmy inwestując w analizowanych w badaniu 107 latach w akcje w porównaniu z użytymi jako inwestycja bez ryzyka amerykańskimi obligacjami skarbowymi) lub 4.5-5% w przypadku średniej arytmetycznej (tak zwany “total return” czyli całkowity zwrot z inwestycji).
Zwrot geometryczny, a zwrot arytmetyczny
Z tego co zrozumiałem, to nasz zwrot geometryczny opisuje sytuację kiedy inwestujemy w nasz indeks światowy i te pieniądze sobie cały czas pracują.
Indeks przez te 107 lat będzie czasami rósł, a czasami spadał, a na koniec nasz kapitał wzrośnie średniorocznie o 3-3.5%.
Czyli to będzie nasz zwrot z naszej inwestycji w przeciągu danego okresu czasu bez wyciągania kapitału z indeksu.
W przypadku wzrostu arytmetycznego, mamy zestawione ze sobą wyniki indeksu z każdego roku w ciągu tych 107 lat i ta suma jest podzielona na 107 lat danych.
Wydaje mi się, że zwrot geometryczny lepiej będzie oddawał realnych zwrot dla inwestora długoterminowego, który kupuje akcje i trzyma je latami – przynajmniej w moim przypadku, gdzie mój horyzont inwestycji to idealnie nieskończoność.
Aczkolwiek jak coś źle zrozumiałem to mnie poprawcie, bo matematykę w szkole miałem ostatni raz ponad 10 lat temu ;o
Jeszcze ważne, pamiętajcie że te zwroty to nie są całkowite zwroty z analizowanej inwestycji, tylko ten ekstra procent powyżej to, co moglibyśmy zarobić na bezpieczniej inwestycji w obligacje amerykańskie.
Czyli te dane które mamy z poprzednich analiz, gdzie wychodziło 8% czy 9% zwrotu średniorocznie z S&P500 nie tracą na wartości, tylko to badanie sugeruje że z tych 8-9% taki realny zwrot, dodatkowy zwrot wygenerowany przez rynek akcji (nazywany tutaj zwrotem/bonusem za ryzyko podjęte poprzez uczestnictwo w rynku kapitałowym) to 3-3.5%, czy 4.5-5% (bo w przypadku 8-9% był brany pod uwagę zwrot arytmetyczny).
A cała reszta (czyli ok 4%) to zwrot jaki można było również uzyskać z „bezpieczniejszych” inwestycji.
Dlaczego analizy rynków kapitałowych skupiają się na długoterminowych analizach ?
W poprzednim artykule analizowaliśmy zmienność jaka występuje na rynkach kapitałowych.
Z niego już wiemy, że rynki kapitałowe, szczególnie w krótkim terminie potrafią być bardzo zmienne i często jest to spowodowane jakimiś wydarzeniami gospodarczymi w skali globalnej.
Z racji tego faktu autorzy założyli, że jakakolwiek analiza rynków kapitałowych musi skupiać się na długim terminie, aby te kilkuletnie skrajności, które mają miejsce od czasu do czasu nie wpływa za bardzo na wynik analizy.
107 lat historycznych zwrotów z rynków kapitałowych
Wyniki analizy ze 107 lat (1900-2005) wyglądają mniej pozytywnie na tle zwrotów wygenerowanych w latach 1990+, jednak już zestawione z latami 2000-2005, długoterminowa średnia wygląda atrakcyjnie.
W każdym razie wiemy, że to kiedy zaczynamy inwestować na rynkach kapitałowych (albo okres w którym uczestniczymy) ma znaczenie.
W powyższej tabeli mamy zestawione ze sobą wszystkie wyniki, możecie sobie porównać jak to wyglądało na przestrzeni różnych okresów czasu, a także zobaczyć jakie zwroty przynosiło inwestowanie długoterminowe w konkretne indeksy.
Warto podkreślić, że w te zwroty jest wliczona inflacja na każdym z rynków.
Dodatkowo mamy tutaj wyszczególnione „właściwości” tych wyników takie jak odchylenie standardowe (jak bardzo od średniej wychylały się zwroty z danego indeksu) i kilka innych, ale nie specjalnie się w to zagłębiałem – dla zainteresowanych szczegółami zapraszam do zapoznania się z całą analizą tutaj 🙂
Indeksy giełdowe na tle bills i obligacji
Przechodzimy do kolejnego wykresu, który zestawia nam historyczne zwroty z rynków kapitałowych w stosunku do bills (krótkoterminowe instrumenty inwestycyjne – nie wiem co jest polskim odpowiednikiem bills, jak wiecie to wytłumaczcie mi to w komentarzach lub na maila to zaktualizuje tą część) oraz bonds (obligacje, jako długoterminowe instrumenty inwestycyjne).
Mamy tutaj zestawione wyniki dla tych samych indeksów/rynków jak w przypadku tabeli wcześniejszej.
Wykres w praktyce ukazuje nam, że rynki kapitałowe historycznie przynosiły większe zwroty niż zestawione z nimi formy inwestycji oraz widzimy, że te różnice na korzyść rynków kapitałowych są duże.
Jeżeli spojrzymy na pierwszą z brzegu Belgię, to widzimy, że indeks belgijski w okresie 107 lat dał zarobić inwestorom o 2.8% więcej niż bills, a także 2.6% (? – czarna linia) więcej od obligacji belgijskich.
Akcje, obligacje czy bills ?
W stosunku do bills indeks amerykański na przestrzeni 107 lat dał średniorocznie zarobić 5.5% więcej niż bils, natomiast indeks światowy (bez uwzględnienia USA) 4.2%, jednak są państwa w których zwrotu z indeksów kapitałowych jeszcze bardziej nagradzały swoich uczestników, jak np. w przypadku Australii, gdzie można było zarobić o 7.1% więcej niż na bills.
W przypadku obligacji wygląda to podobnie, w sensie na obligacjach można było zarobić mniej niż na indeksach giełdowych, jednak średnio ta różnica była mniejsza o 0.8%.
Czyli po prostu obligacje na przestrzeni tych 107 lat dały zarobić więcej niż bills, jednak dalej dużo mniej niż indeksy giełdowe.
Jaki są bonusy za uczestnictwo w rynkach kapitałowych na świecie ?
No i w końcu doszliśmy do sedna artykułu, czyli konkretnych wyników dla różnych rynków kapitałowych.
Średnio możemy założyć, że nagrodą za podjęcie większego ryzyka i uczestnictwo w rynkach kapitałowych jest średnioroczny zysk większy o 4.04% od obligacji, a także 4.74% więcej od bills.
Specjalnie uwzględniam tutaj zwrot geometryczny, bo zakładam że większość nas to długoterminowi inwestorzy, którzy praktycznie cały czas są na rynku.
Jeżeli mielibyśmy złotą kulę i potrafilibyśmy przewidzieć, kiedy na rynek wejść i kiedy z niego wyjść to moglibyśmy wygenerować ekstra 5.15% więcej od obligacji czy 6.07% więcej od bills.
A jakbyśmy wiedzieli jaki rynek aktualnie najlepiej sobie będzie radził to moglibyśmy wygenerować jeszcze lepsze średnioroczne zwroty.
Kilka uwag odnośnie danych i analizy
Zwrot geometryczny jest zawsze mniejszy niż zwrot arytmetyczny bo wszystkie gorsze okresy obniżają wartość naszego kapitału.
Jeszcze z ciekawszych rzeczy warto zauważyć odchylenie standardowe (standard deviation), które im jest większe (czyli im bardziej zmienny indeks, mocniej może rosnąć ale także mocniej może spadać) wtedy zwrot arytmetyczny jest większy, a tak że różnica pomiędzy zwrotem arytmetycznym, a geometrycznym jest większa.
Takimi przypadkami są Włochy i Niemcy, których indeksy bardzo mocno spadły w czasach wojen światowych, ale potem bardzo mocno odbiły.
Wydaje się, że indeksy i spółki, które mają wysoką zmienność świetnie nadają się na spekulację albo po prostu handel – taniej kupić i drożej sprzedać.
Polski indeks WIG i zmienność w 2022 roku
Podobną sytuację mieliśmy w 2022 roku na rynku polskim, spowodowaną odpływem kapitału z powodu zagrożenia wojną, co spowodowało historycznie bardzo mocne spadki na naszym indeksie, jednak 2023 rok okazał się bardzo dobry – ze względu, że ceny akcji bardzo mocno spadły.
2023-cim roku indeks polski był w czołówce najlepszych indeksów na świecie (w sensie, że wygenerował taki dobry wynik).
Po prostu im bardziej coś spada, tym ma więcej później miejsca na wzrosty, jeśli kupimy coś blisko dna to wtedy mamy szansę na szybki, duży zarobek.
Z drugiej strony zawsze jest szansa, że dany walor spadnie do 0.
Czy indeks może spaść do 0 – chyba dane państwo musiałoby upaść, albo giełda zostać zamknięta ?
Ale to tylko luźna obserwacja!
Nie sugerujcie się tym w swoim inwestowaniu bez własnej, dokładnej analizy!
Z drugiej strony mamy kraje jak UK i USA, których indeksy krążą blisko średniej i to pod względem zwrotu arytmetycznego, geometrycznego i zmienności.
Błąd pomiaru
Jeszcze mamy w tabli błąd pomiaru (standard error), który odnosi się do zwrotu arytmetycznego, dlatego że uwzględnia on wyciągnięte dane z każdego roku (niezależne od siebie) to trzeba założyć, pewien błąd pomiarowy, który może się wkraść w wynik końcowy.
Czyli możemy powiedzieć, że nasz końcowy wynik może się różnić o +/- błąd pomiaru, który również jest wyższy dla krajów z większą zmiennością jak Włochy i Niemcy.
Jakie są realne zwroty z rynków kapitałowych ?
Dla nikogo nie jest chyba zaskoczeniem, że inwestowanie na rynku akcji jest bardziej ryzykowne niż konta maklerskie czy obligacje, a także że zmienność na tym rynku jest większa.
Teraz wiemy że większe ryzyko jest odpowiednio nagradzane i mimo że te liczby mogą nie wyglądać powalająco to trzeba pamiętać, że są to średnioroczne zwroty ekstra i w długim terminie mogą zrobić ogromną różnicę.
Oczywiście nikt na nie zagwarantuje, że inwestując na rynkach kapitałowych osiągniemy wyższe zwroty, ale po prostu uczestnictwo w nich daje nam taką szansę i możliwość.
ETF na cały świat rozwiązaniem dla 90% inwestorów ?
Najprostszym sposobem, aby jak najbardziej zbliżyć się do tych wyników jest uczestnictwo w rynku poprzez posiadanie ETFa na cały świat lub rynek amerykański (dla zwolenników dalszej dominacji USA na świecie).
Jeżeli sami dobieramy spółki do swojego portfela, to podnosimy poziom naszego ryzyka, ale również zwiększamy naszą ewentualną nagrodę.
Manipulacja kapitałem
Osobiście z czasem coraz bardziej skłaniam się w stronę manipulacji kapitałem i zakupami.
Albo inaczej, chcę być cały czas na rynku kapitałowym – jeżeli kupię akcje dobrej firmy to chce je trzymać jak najdłużej, jednak zamiast robić systematyczne zakupy co miesiąc, to zastanawiam się nad opracowaniem jakiegoś systemu w którym robię zakupy 1-3 razy w roku, właśnie po jakiś spadkach.
Jeżeli do tego dobrałbym jakieś wskaźniki, które z mniejszym lub większym prawdopodobieństwem pozwoliłyby mi określać przeceniony rynek (nawet zwykłe CAPE, albo wartość wskaźnika C/Z na tle historycznym danego indeksu) wtedy mógłbym prawdopodobnie wyłączyć niekiedy cały rok z zakupów, czyli skupić się na kumulowaniu gotówki.
Z takimi wskaźnikami nie bawiłbym się w przewidywanie przyszłości tylko starałbym się określić czy jest drogo czy nie – co jest zdecydowanie łatwiejsze niż szukanie górek i dołków, wtedy czy czekałbym kilka tygodni, miesięcy czy rok na spadki byłoby bez różnicy, ponieważ cały czas uczestniczyłbym w rynku poprzez portfel który już posiadam i po prostu powiększyłbym sobie pozycję gotówkową na czas korekty/spadków.
I z drugiej strony, jeżeli wiedziałbym że jesteśmy po większych spadkach, to mógłbym skupić się na tym, aby generować jak najwięcej gotówki i robić dodatkowe zakupy – np. co miesiąc, albo po prostu od razu kiedy wpadnie mi na konto maklerskie dodatkowa gotówka.
Dalej uważam, że klasyczne uśrednianie (DCA) jest super, ale to działa i wygląda trochę inaczej w przypadku kupowania np. jednego ETFa na indeks światowy czy jakikolwiek inny, a trochę inaczej w przypadku portfela, który składa się z pojedynczych spółek.
Ale to na razie takie luźniejsze przemyślenia, jednak coraz częściej trafiam na materiały, które poza tym że potwierdzają że bycie na rynku jak najdłużej ma znaczenie, to również podkreślają, że to kiedy wchodzisz na rynek i w jakich latach na nim jesteś – również ma znaczenie.
Pozdrawiam,
#DywInw
Co sądzicie o tej analizie ?
Czy większy zwrot z rynków kapitałowych niż z obligacji robi na Was wrażenie ?
Czy jednak wolelibyście bezpieczniejszą formę inwestowania ?
Zapraszam do dyskusji w komentarzach 🙂