Podsumowanie 2022 roku i plany na 2023 rok !

Podsumowanie 2022 roku i plany na 2023 rok !

 

2022 rok już za nami, czas na nowy rok i nowe możliwości!
Dawno nie wyznaczałem sobie jakiś konkretnych celów, ale teraz skorzystam z tego, że prowadzę blog – podsumuję mijający rok, wyznaczę sobie cele na nowy i je zrealizuję !
Przynajmniej takie są plany 🙂

 

Cel inwestowania

21 Kwietnia 2022 roku, wykonałem pierwszą swoją transakcję.
Kupiłem 54 akcji spółki Apator SA za 18,80 zł za sztukę.

 

 

Z tą transakcją rozpoczęła się moja droga inwestowania dywidendowego oraz mojego blogowania.

Na początku to był luźny pomysł, idea.
Stwierdziłem, że chcę zobaczyć jak to działa, spróbować na własnej skórze jak się będę z tym czuł. Nie miałem jakiś ogromnych planów, wielkich kwot do zainwestowania czy wieloletniego doświadczenia.
To był totalnie prowadzony od zera, eksperyment 🙂

Szybko doszedłem do wniosku, że fajnie będzie sobie wyznaczyć jakiś cel.
36 tys zł do zaoszczędzenia i do zainwestowania w 9 spółek dywidendowych z GPW – to był mój cel do końca 2022 roku.
Chciałem to zrobić, zebrać trochę dywidend i zobaczyć jak się będę z tym czuł.

I co ?
Czuję się świetnie i dopiero nabieram ochoty na inwestowanie dywidendowe 🙂

Po zdobyciu pewnej ilości wiedzy i poukładaniu sobie wszystkiego w głowie stworzyłem pewną wizję, która może być dosyć atrakcyjna, szczególnie w długim terminie.!

Z osiągnięciem swojego pierwszego celu nie miałem większych problemów.
Oczywiście po drodze były pewne zawirowania, jak wykup Grupy Żywiec przez Heinekena, czy poprzewracanie mojego pierwotnego doboru spółek – z czasem i nową wiedzą stworzyłem nową koncepcję swojego portfela.
Ale zdecydowanie mogę stwierdzić, że cel 1 został zrealizowany i to nawet z górką!
W końcu udało mi się kupić dodatkowe akcje, za wygenerowane w tym roku dywidendy.

 

 

No więc, co dalej?

Już wiem, że chcą coś konkretnego zbudować, jeżeli chodzi o portfel dywidendowy.
Moim celem na najbliższe lata będzie takie rozbudowanie portfela, aby z samych dywidend otrzymywać 12 tys zł rocznie. (w 2022 otrzymałem ok 1 tys zł)

Dodatkowo wszystkie spółki wpadające do portfela będą spółkami, które zwiększają wartość dywidendy wypłacanej co roku o średnio 10%.

 

 

Ile będę potrzebował do tego gotówki ?

Nie wiem dokładnie ile, ale na pewno dużo.
Nie nastawiam się na konkretną kwotę. Po prostu będę oszczędzał i inwestował, a z czasem i wzrostem wartości wypłacanych dywidend w końcu dotrę do celu 🙂

Jak już nie raz wspominałem, moim celem jest generowanie z dywidend jakiegoś konkretnego dochodu pasywnego, który poryje jakąś część kosztów moje życia.
Myślę, że 1 tys zł miesięcznie to jest już fajna kwota, aby pokryć jakieś konkretne wydatki.
Natomiast wzrost dywidend ma mi zapewnić ochronę przed inflacją oraz systematyczne rozrastanie się portfela – zakładam, że średnioroczna inflacja za kilak lat będzie dużo niższa niż 10% rocznie, a to spowoduje że moje dywidendy, będą zwiększać moją siłę nabywczą.

 

 

Oszczędności

W 2022 roku bez problemu byłem w stanie oszczędzać i inwestować po 3000 zł miesięcznie.
Dość często te wpłaty wynosiły więcej.
Z trochę filozoficznych i obliczeniowych artykułów na temat procentu składanego i drogi do miliona, wyciągnąłem mocne przekonanie, że ważniejsze jest to ile jesteś w stanie generować gotówki na inwestycje, aniżeli wykręcać magiczne, duże stopy zwrotu z inwestycji.

Będę się starał zwiększać swoje oszczędności o 10% rocznie.
Dlatego w 2023 roku będę przeznaczał na inwestycje dywidendowe 3300 zł, z czego 400 GBP będzie szło na część portfela w UK, a 1300 zł na polskie spółki dywidendowe.
W praktyce wyjdzie to prawdopodobnie trochę powyżej 3300 zł, w zależności od kursu funta.

Dodatkowo jeżeli chodzi o tą kwestię to w 2023 roku skupię się, aby tak poukładać sobie zarobki, żebym bez problemu mógł zwiększyć swoje oszczędności o kolejne 10% od 2024 roku.
Ale tym zapewne będę was na bieżąco informował 🙂

 

 

Inwestycje

Nie będę się zamykał tylko na polską giełdę, już zaczynam kupować akcje spółek dywidendowych z UK i kwestią czasu jest, kiedy zacznę rozglądać się za nowymi rynkami – szczególnie USA.
Poza większym wyborem spółek, zapewni mi to też dywersyfikację geograficzną i walutową.

Docelowe spółki do portfela to spółki, które od lat wypłacają dywidendę i jest ona rosnąca średnio o 10% rocznie.
Stopa dywidendy jest na dalszym stopniu i nie będzie tutaj głównym wyznacznikiem.
Może w przyszłości coś się zmieni, jednak na dzień dzisiejszy nie skupiam się na niej – liczą się dla mnie konkretne liczby, albo inaczej wartości dywidend.

Jeżeli chodzi o selekcję spółek, to z:

GPW swoje pozycje w portfelu będą powiększać:

Asseco BS SA
prawdopodobnie Dom Development SA (w zależności od ich wyników finansowych),
Grupa Kęty SA,
Neuca SA,
Unibep SA,

natomiast z LSE będę kupował akcje:

Cranswick
DCCDechra Pharmaceuticals
Diploma
Hikma Pharmaceuticals
London Stock Exchange Group
Safestore Holding
Spirax-Sarco Engineering

Przynajmniej taki jest plan, a jak wyjdzie jego realizacja, zobaczymy 🙂

Dlaczego tak zaznaczam, że zobaczymy ?

Coraz bardziej nastawiam się na inwestowanie na wielu rynkach, początkowo chciałem tworzyć takie kule śnieżne, jedna w PLN, druga GBP, trzecia USD, jednak ze względu na moją strategię lepiej mi chyba będzie spojrzeć od razu na cały świat i powybierać najlepsze spółki z różnych zakątków, aniżeli na siłę szukać jakiś spółek w danym kraju, aby tylko mieć tam ileś pozycji.

Dodatkowo coraz bardziej zastanawiam się nad ustaleniem sobie minimalnej stopy dywidendy, ponieważ początkowy wzrost od 1% (przy wzroście dywidendy minimum 10% rocznie) z groszem zajmie kilka lat zanim te zwroty nabiorą rozpędu – takie np. minimum 3% stopy dywidendy eliminowało by na starcie połowę spółek z portfela w UK.

Moja strategia i podejście może jeszcze trochę ewoluować, co prawda uważam, że jestem bliżej końca zmian niż dalej, ale jest jeszcze kilka kwestii, które mogą wpłynąć na zmianę portfela.
Jednak liczę, że w 2023 roku wyklaruje się moja strategia i już później zostanie mi skupienie się na zdobywaniu kapitału, który będę mógł przeznaczyć na inwestowanie.

 

 

Rozwój bloga

Dokładnie 20 Kwietnia 2022 roku został opublikowany pierwszy artykuł, w sumie taki krótki wpis – opisujący w skrócie mój cel jaki sobie stawiłem na 2022 rok.

Blog w formie w jakiej znajduje się dzisiaj, nie był w planach kiedy zaczynałem pisać.
Zrodził się z luźnego pomysłu, że skoro i tak już chcę inwestować w spółki dywidendowe to może stworzę coś na wzór bloga i będę relacjonował swoją drogę.
Kiedyś śledziłem podobny blog, jak ktoś relacjonował swoją historię inwestowania i to uwielbiałem, szczególnie podsumowania miesiąca!

Co prawda minęło dopiero kilka miesięcy, ale blog już zdążył zmienić swoją formę kilka razy ;o

Najpierw to były krótkie, luźne wpisy raz w tygodniu na temat inwestowania dywidendowego oraz na początku każdego miesiąca pojawiało się podsumowanie miesiąca z liczbami.

Nie miałem żadnych planów do przodu, po prostu w weekend siadałem do pisania, pisałem coś i to udostępniałem w niedzielę.

 

 

Z czasem rozpisałem sobie mapę myśli i zacząłem planować tematy o których chcę pisać, jakie zagadnienia rozwinąć, w jakim kierunku rozwijać bloga.
Wpisy stawały się coraz dłuższe, a z racji tego że staram się być praktycznym człowiekiem, to z pisania w weekend wyrobiłem sobie taki codzienny nawyk pisania 500 wyrazów.
Codziennie.

To nas prowadzi trochę do dzisiejszej wersji bloga, gdzie osobiście codziennie poświęcam ok 1-2h na pisanie, mam ogromną mapę myśli z pomysłami na artykuły, artykuły pojawiają się 2 razy w tygodniu, a wpisy mają wielkość od 2000 słów w górę.

Gdzieś w międzyczasie zmieniłem wygląd strony (wcześniej miałem jakiś przykładowy szablon z webwave), stworzyłem takie swoje dlaczego/jak/co, według książki Simona Sinka (które widnieją na górze każdej strony), a także całkowicie zmieniłem formę pisania swoich artykułów – tak naprawdę ta forma zmieniała się kilka razy w ciągu tego roku.

 

 

Trochę statystyk

Jak wyglądał ruch od początków bloga ?

 

 

Tą część dorwałem z google analytics.
Ponad 5 tys nowych użytkowników na blogu od początku jego istnienia.
Ilość się zwiększa pomału, jednak trochę się bawiłem różnymi reklamami w międzyczasie dlatego takie skoki w górę i w dół nagłe, w pewnych momentach 🙂

Widziałem jak niektórzy blogerzy podają podsumowania, gdzie na jednym wykresie są zestawieni użytkownicy, sesje etc.
Więcej szczegółowych danych, jak ktoś wie jak to zrobić dajcie znać mi na maila, to zaktualizuję ten wykres 🙂
O coś takiego mi chodzi dokładnie:

 

Jeszcze mam statystyki z google search console.
Jakiś czas temu wspominałem, że pozycjonowanie artykułów w google trwa – jedni mówią że ok 3 miesięcy, inni pomiędzy 6 – 8 miesięcy.
W każdym razie widać na wykresie, że pomału zaczynam otrzymywać ruch z wyszukiwarki google. Spodziewam się, że będzie on rosną systematycznie i zasięgi bloga dopiero tak na prawdę zaczną rosnąć 🙂

 

ps. ostatnio znalazłem super case study.
Bloger wyszedł z teorią, że artykuł w google ukazuje się jak tylko zostanie zindeksowany (dodając link w google search console możecie to zrobić od razu).
Jednak znajduje się on na jakiś odległych stronach.
Pomału z czasem algorytmy analizują wszystko i zmieniają pozycję i po kilku takich aktualizacjach można się spodziewać coraz wyższych pozycji i jakiegoś ruchu organicznego z danych artykułów.

Jego zdaniem (były tam przykłady artykułów z ostatnich 3 lat – jak znajdę go to dodam linka), po 3-6 miesiącach można już mieć jakiś ruch.
Ale dopiero po roku zaczyna się widzieć konkretne efekty i one rosną pomału nawet do 2 lat!

Czyli w teorii jest to długodystansowa gra, gdzie czas działa na Twoją korzyść – coś jak portfel spółek wypłacających rosnące dywidendy 🙂

A tutaj mamy zbiór statystyk w webwave za grudzień.
900 unikalnych użytkownikó, 2600 odsłon strony, średni czas wizyty 2:30 min i 60% powracających użytkowników.
Statystyki systematycznie rosną z miesiąca na miesiąc, więc jestem zadowolony 🙂

Ruch jak już wspomniałem nie pochodzi z google, najwięcej pochodzi z facebooku, gdzie aktywnie działam praktycznie od początku bloga.

 

 

Patrząc na to jak wygląda wzrost zasięgów z wyszukiwarki wydaje mi się, że najlepszą strategią jest tworzyć systematycznie kontent, a w wolnym czasie skupiać się na budowaniu społeczności w mediach społecznościowych, gdzie można szybko zdobyć zasięgi, pokazać się ludziom i przekierować ruch na swój blog.

Z czasem wyobrażam sobie, że ruch z wyszukiwarek będzie rósł, aż przekroczy ten generowanych z mediów społecznościowych – a może nie ? Zobaczymy za rok!

 

Plany na 2023 rok

Zdecydowanie moim największym wyzwaniem będzie utrzymanie tempa pisania 2 postów na tydzień + podsumowania miesiąca. To daje nam dokładnie 104 posty + 12 podsumowań, łącznie 116 postów w ciągu roku.
Wydaje mi się to dużo i jak zrealizuję ten cel to uznam rok od strony blogowania za udany 🙂

Jak już wspomniałem, to artykuły są pozycjonowane w wyszukiwarce z opóźnieniem.
Wychodzi na to, że blog po prostu trzeba prowadzić, być systematycznym i dać sobie czas.

Więc sobie dam dużo czasu – zanim kupię wystarczającą ilość akcji na generowanie 1 tys zł miesięcznie, to trochę potrwa 🙂

Jeżeli chodzi o tematy to stawiam mocno na evergreeny – czyli kontent, który jest ponadczasowy. Jedynym wyjątkiem są podsumowania miesiąca i czasami zdarzają się jakieś tematy, które mogą być odstępstwem od tej reguły.

Tematów mi raczej nie powinno zabraknąć. Zdecydowanie chcę wrócić do tematów o podstawach inwestowania, takie zagadnienia jak inflacja, dochód pasywny i inne mniej lub więcej filozoficzne zagadnienia.
Również będę chciał dokończyć całą tą serię o domach maklerskich, powstają jeszcze artykuły o tym jak przenieść akcje, jak założyć konto w XTB i podobne.
Będą się one przeplatały na zmianę z tematami o inwestowaniu przez jakiś czas.
Dlaczego tyle o tych domach maklerskich ?

 

Pierwszy produkt

Były pewne kwestie, które musiałem sobie poukładać w głowie przed nowym rokiem, takie jak wybór spółek do portfela, czy wybór brokera.
Wszystko chciałem po prostu poruszyć po trochę, aby podjąć potrzebne decyzje i nie zagłębiać się specjalnie w nie głębiej – przynajmniej na razie nie.

Jednak już miałem kilka pytań od czytelników o to gdzie inwestować i jak, dlatego postanowiłem rozwinąć i napisać całą serię o domach maklerskich.
Od ich wyboru, porównania, będą również artykuły jak założyć konkretne konta i jak z nich korzystać.
Jak wszystko ładnie opiszę, to co mam w planach, powstanie na blogu osobna zakładka coś ala poradnik o domach maklerskich, gdzie zbiorę wszystkie artykuły do kupy i będę linki afiliacyjne do produktów z których ja sam korzystam – XTB i IB.

Ten poradnik z linkami afiliacyjnymi widzę jako mój pierwszy produkt.
Będzie działał na zasadzie, że w jednym miejscu będzie wszystko od A do Z, co wam na początku potrzeba do rozpoczęcia inwestowania, a na końcu będą linki do rejestracji do tych produktów z których ja sam korzystam.
Kto będzie chciał to skorzysta, a ja przez przypadek będę mógł generować dodatkowe wpłaty na portfel dywidendowy 🙂

(ps. Linki afiliacyjne nic nie kosztują osobę, która z niego korzysta. To jest coś na zasadzie współpracy, platforma – bloger, ja zachęcam kogoś do korzystania z usługi, a oni jakąś opłatę mi dają za to. Nie będę polecał wielu rzeczy, jedyne linki będą do tych platform i usług z których ja sam korzystam – co czytając mojego bloga możecie łatwo zweryfikować, bo często daje screeny – szczególne na social media )

 

 

Mam gdzieś z tyłu głowy pomysł na drugi produkt.
Coś na zasadzie darmowego pdfa, dla osób które się zarejestrują na newsletter, podobno bardzo pomaga przy budowaniu bazy mailingowej.

Prawdopodobnie będzie to zebranie w pigułce mojej strategii inwestowania (jak już ją do końca dopracuję) z jakimiś liczbami i przykładami.

To jest dopiero raczkująca kwestia, ale w 2023 roku chciałbym przyśpieszyć budowanie listy mailingowej, ponieważ chciałbym stworzyć bardziej aktywną formę komunikacji, gdzie subskrybenci mogli by mi pomagać/wpływać na bloga, np. decydować co jest ok, a co można poprawić, jakie tematy jeszcze poruszyć, może w jakieś tematy można wejść głębiej.

Ja mam swoją wizję, ale nie widzę wszystkiego.

Dla przykładu mogę podać sytuację, chyba z końcówki 2022 roku.

Często dostawałem pytania które się po prostu powtarzają, dlatego zmieniłem formę podsumowania miesiąca i było trochę treści krzywą czcionką, która się powtarza i odpowiada na najczęściej powtarzające się pytania od nowych czytelników.
Uważałem, że to genialne rozwiązanie, gdzie jest wilk syty i owca cała.

Dopiero jeden z czytelników mi wspomniał, że to trochę irytujące co miesiąc te same rzeczy widzieć i ta krzywa czcionka jest irytująca haha.

I było to dla mnie takie wow!? Naprawdę !?

To ma sens.
Rozwiązałem jeden problem, ale nie widziałem że stworzyłem drugi.
Jeszcze tego samego wieczoru wpadłem na pomysł, żeby zrobić zakładkę FAQ z najczęściej powtarzającymi się pytaniami i zostawić do niej link w każdym podsumowaniu – powtarzające treści znikną i podsumowania powinny wyglądać jeszcze lepiej i być bardziej przejrzyste 🙂

Widzicie o co mi chodzi?
Ja nie widzę wszystkiego i pewne decyzje podejmując staram się, żeby były jak najlepsze, ale czasami ciężko jest wszystko przewidzieć i zobaczyć. Dlatego jestem pewien, że czytelnicy pomogą mi wyłapać takie rzeczy i jeszcze lepiej prowadzić bloga !

 

Social media

 

 

Z czasem pomału wprowadzałem social media do użytku.
Nie miałem specjalnie za dużo doświadczenia, sam ich za często nie używam.
Blog i tworzenie treści jest numerem jeden.
W drugiej kolejności w zależności od tego ile będę miał czasu są i będą social media.

 

Facebook

Facebook był pierwszym miejscem do którego się udałem i dzisiaj widzę,że fajnie się rozwija społeczność, coraz więcej osób śledzi stronę, udziela się w komentarzach i klika polubienia pod postami.
Z facebookiem miałem istny roller coaster, może dlatego że bardzo wcześnie zacząłem z niego korzystać i miałem wystarczająco czasu spróbować kilku rzeczy.

Na początku pisałem jednego posta w tygodniu, tylko aby powiadomić o nowym artykule.
Z czasem tworzyłem 3 posty tygodniowo, później 5, w pewnym momencie codziennie coś publikowałem, aż doszedłem do momentu gdzie, bodajże w listopadzie udostępniałem 3 posty dziennie.
Jednak szybko okazało się, że facebook rządzi się swoimi prawami i ogranicza zasięgi.

Co rozumiem przez ograniczanie zasięgów ?

Im więcej postów udostępniasz tym więcej osób je widzi – to dalej działa, zasięgi postów są liczone osobno. Jednak każde konto ma swój zasięg, którym dociera do nowych użytkowników, aby mieć szansę powiększyć swoją bazę osób, które dane konto śledzą.

Zauważyłem, że im więcej postów tym bardziej platforma ucina zasięgi do nowych użytkowników, a mi zależy aby nowe osoby mogły mnie odnaleźć. Dlatego od grudnia publikuję 4 posty tygodniowo i tak zostanie na razie – jeszcze zobaczę jak będą wyglądały liczby w lutym, ale na dzień dzisiejszy wygląda to tak jakby 4 posty tygodniowo to była optymalna liczba.

Częstotliwość postów się na razie nie zmieni – na pewno z czasem będę eksperymentował i sprawdzał jak większa ilość postów się odbije na zasięgach, ale teraz będę to robił stopniowo i powoli.

Na facebooku stworzyłem aktualnie fajną formę, że prowadzę taki mini blog, zazwyczaj odpowiadam na pytania związane z artykułami.
I tak to na razie zostanie.

Stworzyłem osobny plik do monitorowania konta, więc na razie będę dalej zbierał dane i obserwował. W każdym razie mogę stwierdzić, że nie przewiduję jakiś rewolucji na fanpagu w 2023 roku 🙂

Fanpage na facebooku aktualnie dobił do 1547 osób, które go śledzą – liczę minimum na podwojenie tej liczby w 2023 roku, ale patrząc że zasięgi się zwiększają to na pewno wynik będzie lepszy 🙂

 

 

Twitter

Z twitterem jest bardzo ciekawa sytuacja.
Założyłem tam konto i dodawałem jakieś posty – grono odbiorców rośnie wolno, ale …

Kiedy sytuacja z facebookiem się, że tak powiem uregulowała, to zacząłem trochę szukać informacji o twitterze i jak prowadzić swój profil.

I okazuje się, że Twitter może być świetną platformą do budowania grupy odbiorców i zwiększania zasięgów – nie ma tam żadnych ograniczeń, wydaje się, że im więcej tworzysz tym więcej osób Cię zauważa, a to się przekłada na większą publiczność i zainteresowanie !

Facebook to taki mini blog, który powili się pewnie będzie rozwijał organicznie, jednak Twitter może być takim silnikiem napędowym, który da kopa i zwiększy zasięgi bloga.

Na pewno w 2023 roku możecie się spodziewać dużej aktywności z mojej strony na Twitterze i będę walczył o konkretne wyniki liczbowe na tej platformie! 🙂

Na koniec 2022 roku udało się dobić do okrągłej liczby 100 obserwatorów na twitterze !

 

 

Pinterest

Próbowałem swoich sił na tej platformie, jednak wymaga całkowicie innego nakładu pracy, a czasu mi brakuje.

Może w 2023 się z nią przeproszę ?
Zobaczymy, w każdym razie to nie jest żaden priorytet.

 

Oczekiwania i podsumowanie

Blog będzie dalej rozwijany i będę tworzył treści – wiem, że na rozpędzenie się potrzebuje czasu, więc mu go dam i skupię się na tym co mi dobrze idzie – na pisaniu 🙂

Fanpage na facebooku – pomału będę starał się zwiększać zasięgi i zdobywać nowych czytelników bloga – co prawda facebook pilnuje zasięgów, jednak dalej będę w stanie powoli, ale systematycznie docierać dalej.

Fanpage twitter – natomiast tutaj liczę, że będę mógł dużo się skalować i szybko zdobywać duże zasięgi. Wiążę dosyć ambitne plany z tą platformą i liczę, że da blogowi kopa, zanim pozycjonowanie artykułów w google zaskoczy!

Poniżej tabelka z podsumowaniem moich planów na 2023 rok o których już wspominałem we wcześniejszych akapitach 🙂

 

 

Tak ogólnie wyglądają cele jakie sobie stawiam na przyszły rok i liczę, że będzie udany !
Już was dłużej nie zatrzymuję, życzę szczęśliwego nowego roku oraz powodzenia i sukcesów w realizacji waszych wszystkich planów w 2023 roku ! 🙂

 

Pozdrawiam,
#DywInw